ArtykulyPowiązania

Jak plastik szkodzi Ziemi?

Plastik to coś niesamowitego: jest tani, łatwo z niego stworzyć przedmioty o dowolnym kształcie (pomyśl sobie o drukarkach 3D), jest wytrzymały i ma wiele zastosowań. Tworzywa sztuczne okazały się tak przydatne, że od lat 50. XX wieku do 2015 roku wyprodukowaliśmy ich 8,3 mld ton. Z tego odpadami stało się aż 6,3 mld ton.

Rys. 1 Ilość wytworzonych odpadów z tworzywach sztucznych od 1950 do 2015 roku, oraz prognozy do 2050 roku. Roland Geyer, Science Advances

Ofiarą sukcesu plastiku stała się nasza planeta i jej ekosystemy. Ofiarą tego sukcesu może też wkrótce stać się sam twórca tego materiału – człowiek. Około 79% zużytych tworzyw sztucznych nie trafia do recyklingu, lecz na wysypiska śmieci i do środowiska naturalnego, w tym do oceanów. Tylko niewielki procent, jak pokazuje wykres zostanie przetworzonych do ponownego użycia.

Naukowcy ostrzegają, że to co się dzieje z plastikiem i w ogóle z tworzywami sztucznymi, to „niekontrolowanym eksperymentem na skalę globalną”. Do 2050 roku na śmietnik i do środowiska trafi kolejne 12 mld ton tworzyw sztucznych.

Ile plastiku jest w oceanach i morzach?

Biorąc pod uwagę to, że do oceanów trafia obecnie co roku 8 mln ton plastiku i innych tworzyw, to do 2050 roku to właśnie plastik będzie dominującym „gatunkiem” w oceanach. 99% ptaków morskich poza jedzeniem ryb, będzie „żywić się” plastikiem. Szacuje się, że obecnie w morzach i oceanach znajduje się 51 bilionów (czyli 51 000 000 000 000) plastikowych drobin, 500 razy więcej niż gwiazd w Drodze Mlecznej!

Plastik jest wszędzie, w każdym oceanie, nawet w odległej Arktyce. 300 mld sztuk tworzyw sztucznych pływa w wodach Oceanu Arktycznego.

Rys. 2 Trasy wędrówki plastiku po oceanie za pomocą których trafia on do Arktyki. Kolorowe punkty pokazują stopień nagromadzenia plastiku. Andrez Cozar, Independent

Drobiny plastyku i inne obiekty z tworzyw sztucznych wędrują niesione prądem morskim. Do Arktyki, jak pokazuje powyższa grafika, trafiają one z pomocą Golfsztromu. Tam wody morskie opadają w głębiny – ale nie przyniesiony wraz z nimi plastik, który ma mniejszą od słonej wody gęstość. Kumuluje się więc w Arktyce.

Na całym świecie prądy morskie roznoszą plastikowe śmieci tak, że trafiają one nawet do najbardziej odległych wysp pacyficznych, jak Wyspa Henderson. Ta niewielka bezludna wyspa leży na samym środku Pacyfiku, tysiące kilometrów od cywilizacji, i paradoksalnie jest jednocześnie uważana za miejsce o największej koncentracji plastikowych odpadów i innych niesionych przez ocean zanieczyszczeń.

Czy to jest niebezpieczne?

Niektóre tworzywa sztuczne mają toksyczne właściwości i dostając się do organizmów zwierząt mogą zakłócać prawidłowe funkcjonowanie hormonów. A nawet jeśli same w sobie nie są toksyczne, to działają jak magnes przyciągając inne toksyny i zanieczyszczenia, które dostały się do oceanu. Wiele tworzyw zawiera takie związki jak bisfenol, który jest uznawany za niebezpieczny dla zdrowia ludzkiego i może być przyczyną wielu chorób.

Plastik i inne tworzywa działają negatywnie na środowisko morskie na wiele różnych sposobów. Wygląd niektórych śmieci może zmylić polujące zwierzęta, np. torby foliowe dla żółwi morskich przypominają pływające w wodzie meduzy. Tak samo w przypadku mew, które mogą mylić takie śmieci z prawdziwym pożywieniem. Niektóre gatunki nowonarodzonych ryb, jak np. okonie wybierają w swoim menu pływające plastikowe drobiny, bo wydają im się bardziej atrakcyjne niż morski plankton.

Zwierzęta morskie zamiast pokarmu połykają te toksyczne pigułki i doznają uszczerbku na zdrowiu. Wiemy już, że morskie śmieci szkodzą ponad 600 gatunkom żyjącym w oceanach lub zależnych bezpośrednio od morskiego ekosystemu. Można pod tym względem mówić o szóstym masowym wymieraniu. Cierpi na tym nie tylko sama natura, szkody ponosi też człowiek. Co roku straty w rybołówstwie i turystyce sięgają 8 mld dolarów. Na tym koszty bynajmniej się nie kończą.

Rys. 3 Chociaż oceany są mocno zanieczyszczone, to czasem wyrzucają na brzeg to, co do nich wcześniej trafiło. Flickr

Dlaczego powinniśmy się martwić o zanieczyszczenia w morzu?

Odławianie ryb, które spożyły plastik jest szkodliwe dla naszego zdrowi. Według danych ONZ-owskiego FAO, w 2015 roku ludzkość odłowiła 92,6 mln ton ryb i innych zjadanych przez nas mieszkańców morza. Plastik ma wiele postaci w oceanie, w tym drobiny wielkości ziarnka piasku, a nawet mniejsze – mikrocząstki, które trafiają do organizmów ryb i innych zwierząt i nie zostają strawione. Mikroplastik ostatecznie może trafić do mięsa ryb, a na końcu na nasze stoły i do naszych organizmów.

Rzecz jasna wszystko to ma swoje dość nieprzyjemne konsekwencje. W takich rybach jak makrele, czy spożywane przez Francuzów ślimaki, naukowcy znaleźli dziesiątki różnych tworzyw, takich jak m. in. nylon, polistyren czy polietylen. Obecnie ryby nie są już tak zdrowym pokarmem, jak zwykło się o nich myśleć.

Co robimy w tej sprawie?

Świat zaczyna narzekać na problem, który powstał w wyniku działania cywilizacji. Dlatego też ONZ „ogłosiła wojnę z oceanicznym plastikiem”. Już 30 państw przystąpiło do kampanii CleanSeas. Należą do nich m.in. Wielka Brytania, Francja, Kanada, Indonezja, Sierra Leone, Brazylia, Norwegia czy Włochy. To kampania, której celem jest wyeliminowanie do 2022 roku źródeł, które są przyczyną zanieczyszczenia oceanów, m.in. ograniczenie użycia i tym samym produkcji wyrobów jednorazowego użytku, takich jak np. torby foliowe.

Wielka Brytania już zakazała stosowania mikroplastiku w kosmetykach do spłukiwania, jak płyny do oczyszczania twarzy. Choć i tu postęp nie jest wielki, bo zakaz nie obejmuje np. farb do makijażu czy kremów do opalania.

Są jakieś inne problemy, o których powinniśmy wiedzieć?

Tworzywa sztuczne, które trafiają do środowiska mogą zanieczyszczać nawet powietrze, którym oddychamy. Najpierw zanieczyszczona zostaje woda, bo do niej z pomocą kanalizacji i ścieków dostają się mikrocząstki tworzyw sztucznych. Pochodzą one m.in. z kosmetyków, płynów do kąpieli i syntetycznych mikrowłókien z ubrań. Plastikowe mikrokulki są dodawane do niektórych środków higienicznych, płynów do mycia włosów, gdzie aż 100 tys. takich cząstek może zostać spłukanych po jednym tylko prysznicu. Oczyszczalnie ścieków nie są zdolne do wyeliminowania tych cząstek w procesie uzdatniania brudnej wody miejskiej.

Tworzywa sztuczne trafiają też rowami na pola, i są nieświadomie wykorzystywane przez rolników. Ostatecznie wszystko spływa do oceanów.

Jest źle – człowiek odmienił Ziemię

Tworzywa sztuczne, które zanieczyszczają, zaśmiecają świat, mogą stać się jedną z najbardziej charakterystycznych cech nowej epoki – antropocenu. Warstwa tworzyw sztucznych, która powstawała i objęła praktycznie całą planetę od połowy ubiegłego wieku, ostatecznie stworzy wyraźną linię skał osadowych w przyszłości. Tworzywa sztuczne to właśnie jeden z powodów, dla których geolodzy zastanawiają się nad ogłoszeniem końca holocenu, a rozpoczęciem antropocenu, lub po prostu „Epoki Ludzi” – obok radioaktywnych odpadów z testów bomb atomowych czy reaktorów, skutków zmiany klimatu, czy wyginięcia wielu gatunków zwierząt.

W ciągu kilku dziesięcioleci, co jest mrugnięciem oka w obliczu trwającej 4,5 mld lat historii naszej planety, tworzywa sztuczne zmieniają nie tylko strukturę życia, ale i skał.

Hubert Bułgajewski, na podst. How plastic is damaging planet Earth

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly