ArtykulyRozwiązania technologiczne

UE i General Motors stawiają na auta elektryczne

"Wlew paliwa"Ostatnie nieformalne spotkanie Rady Unii Europejskiej ds. Konkurencyjności zostało poświęcone autom elektrycznym. Jego uczestnicy, ministrowie z rządów krajów członkowskich, zgodzili się, że takie samochody to wielka szansa na rozwój europejskiej gospodarki. Uznali, że konieczna jest wspólna unijna strategia w tej sprawie. Ma ona powstać do maja tego roku. Rozwój produkcji aut elektrycznych już jest jednym z priorytetów obecnych władz UE, które chcą w ten sposób zmniejszyć zależność od importu ropy i emisję CO2. Zgodnie z przyjętymi w zeszłym roku nowymi unijnymi normami do 2020 r. nowe auta w UE będą musiały emitować średnio niemal o połowę mniej dwutlenku węgla niż dziś (95 g CO2 zamiast obecnych 160 na 100 km). To się nie uda bez masowego wykorzystania aut elektrycznych.

To nie jedyna dobra wiadomość dla samochodów o takim napędzie. Postanowił postawić na nie także jeden z dwóch największych koncernów motoryzacyjnych świata, amerykański General Motors. GM ogłosił ostatnio, że wybuduje za ćwierć miliarda dolarów w swej fabryce w Baltimore linię do produkcji elektrycznych silników i układów napędowych. Dzięki temu General Motors chce być pierwszym w USA dużym producentem aut, który będzie sam wytwarzał na dużą skalę elektryczne silniki. – To napęd przyszłości, który spowoduje następny boom w motoryzacji – tak zachwalał te plany Thomas Stephens, wiceprezes amerykańskiego koncernu.

Podobnie uważają szefowie wielu innych dużych firm motoryzacyjnych. Gotowe modele aut elektrycznych mają już m.in. Peugeot, Nissan, BMW, Mitsubishi i Audi. Ford już za rok rozpocznie produkcję elektrycznego Focusa.

Słabą stroną tych aut jest ciągle zasięg – jedno ładowanie akumulatora starcza na nie więcej niż 200-250 km. Ale to szybko się zmienia. Amerykańska firma Tesla już ma gotowy model o nazwie Roadster, któremu jedno ładowanie akumulatorów (trwa ono 45 min.) wystarcza do pokonania aż 400 km.

Rozwój produkcji aut elektrycznych wspiera wiele rządów krajów zachodnich, które boją się, że na skutek gwałtownego rozwoju motoryzacji w Chinach czy Indiach ropa znów będzie bardzo droga. Międzynarodowa Agencja Energetyki szacuje, że w 2030 r. na świecie będzie 1,5 mld samochodów – niemal dwa razy więcej niż dziś.

pl Źródło: Chrońmy Klimat

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly