Stany Zjednoczone, jeden z 2 największych emitentów CO2 na świecie, często są wytykane palcami jako hamulcowy walki ze zmianami klimatu. Postawę Stanów Zjednoczonych dobrze podsumowywały słowa George’a H.W. Busha: „Amerykański styl życia nie podlega negocjacjom”. USA nie tylko nie ratyfikowały Protokołu z Kioto, wetowały również próby stworzenia prawnie wiążących porozumień w ramach Konferencji Stron ds. zmian klimatu (COP) np. w Paryżu w 2015 roku. Jest to też kraj o bardzo liberalnych przepisach dotyczących szczelinowania hydraulicznego i matecznik klimatycznych „denialistów”, wśród których znajduje się wielu prominentnych polityków Republikanów (często hojnie sponsorowanych przez koncerny paliw kopalnych). Na wizerunek USA w małym stopniu wpłynęła prezydentura Baracka Obamy który, choć świadomy zagrożeń związanych z emisjami dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych, nie był w stanie przeforsować radykalnych rozwiązań.
To, co robią – a właściwie czego nie robią Stany – często jest usprawiedliwieniem dla innych państw, także Polski, by także nie angażować się za bardzo w ochronę klimatu. Skoro duzi emitenci nie ograniczają emisji, to jaki jest sens, by robili to mniejsi?
Być może jednak to stwierdzenie stanie się niedługo nieaktualne. W lipcu 2016 roku Krajowa Konwencja Demokratów przyjęła program partii, który zawiera najmocniejsze oświadczenie przedstawione kiedykolwiek przez główne amerykańskie ugrupowanie, dotyczące naglącej konieczności podjęcia działań na rzecz klimatu:
„Uważamy, że USA musi stać się liderem tworzenia stabilnych światowych rozwiązań kryzysu klimatycznego. Zależy nam na mobilizacji w kraju i przewodniczeniu globalnym wysiłkom mobilizacji całych narodów, w wymiarze niewidzianym od czasów II Wojny Światowej, by zająć się tym zagrożeniem.”
Porównanie do działań z czasów II WŚ pokazuje, że Demokraci nie tylko postrzegają zmiany klimatu jako zagrożenie dla ludzi nie mniejsze niż działalność Hitlera i Państw Osi, ale widzą także konieczność podjęcia nadzwyczajnego wysiłku, by walczyć z tym niebezpieczeństwem (czytaj więcej m.in. Huffington Post, New England Public Radio, Motherboard)
Mobilizacja w USA za czasów administracji F. D. Roosvelta pozwoliła na przestawienie amerykańskiej gospodarki na produkcję uzbrojenia i wyposażenia dla wojska w czasie zaledwie kilku miesięcy. Racjonowanie objęło wiele podstawowych produktów, ale prawie nikt nie miał wątpliwości, że takie poświęcenie jest konieczne.
Demokraci i tak zwlekali. Od 20 lat w podobnym tonie wypowiadają się czołowi amerykańscy analitycy ds. środowiska, m.in.: Lester Brown, Joseph Romm czy Thomas Friedman. Także klimatolog James Hansen w 2008 roku, w The Open Atmospheric Science Journal wyjaśnił, dlaczego do walki ze zmianami klimatu potrzeba działań „herkulesowych, ale porównując do wysiłków z czasu II WŚ, możliwych do podjęcia”. Również członkowie Komitetu przygotowującego szkic programu Demokratów: Bill McKibben (założyciel organizacji 350.org), Neera Tanden (przewodnicząca Center for American Progress (CAP) i CAP Action Fund) czy Carol Browner (była administratorka EPA (Agencja Ochrony Środowiska) i członek zarządu CAP) mówili o mobilizacji na skalę wojenną.
Sięgnięcie przez Demokratów po tak radykalne porównania może wynikać zarówno z tego, że głos naukowców, przedstawiających coraz bardziej pesymistyczne prognozy, dociera wreszcie do polityków, jak i ze zwykłej kalkulacji politycznej. 2/3 Amerykanów deklaruje, że w „dużym lub całkiem dużym stopniu” obchodzą ich zmiany klimatyczne. W sondażu Gallupa z marca 2016 84% obywateli głosujących na Demokratów powiedziało, że są zaniepokojeni zmianą klimatu. Badanie przeprowadzone w kwietniu 2016 przez Yale Program on Climate Change Communication i George Mason University Center for Climate Change Communication pokazało, że 65% wyborców Demokratów chętniej zagłosuje na kandydata na prezydenta, który wspiera działania na rzecz ochrony klimatu. Do tego powstaje coraz więcej oddolnych ruchów społecznych starających się wpływać na polityków, żeby podjęli konkretne działania w celu ograniczenia emisji CO2 (chociażby w ostatnich latach Citizens Climate Lobby czy Climate Mobilization), a „klimatyczne” marsze gromadzą setki tysięcy osób. Trudno więc politykom dłużej lekceważyć temat globalnego ocieplenia.
Demokraci w swoim programie nie ograniczają się jednak tylko do gładkich deklaracji. Pokazują konkretnie jakie zmiany i działania chcą realizować, m.in.:
„Nasze pokolenie musi poprowadzić walkę ze zmianami klimatu. Jesteśmy pełni uznania dla przewodniej roli prezydenta Obamy w stworzeniu historycznego porozumienia odnośnie ochrony klimatu w Paryżu. Nie tylko zrealizujemy cele postawione w Paryżu, ale będziemy starali się je przekroczyć i wpływać na inne kraje by – poprzez ograniczanie zanieczyszczenia dwutlenkiem węgla i zdecydowane zmniejszenie emisji silnych gazów cieplarnianych takich jak fluorowęglowodory – robiły to samo. Wesprzemy kraje rozwijające się w ich wysiłkach ograniczania emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych, wdrożymy więcej źródeł czystej energii oraz zainwestujemy w adaptację i zwiększenie odporności na zmiany klimatu.”
„Demokraci uważają, że dwutlenek węgla, metan i inne gazy cieplarniane powinny zostać wycenione, aby odzwierciedlić negatywne koszty zewnętrzne [ich emisji], przyspieszyć przejście do gospodarki opartej na czystej energii i by wspomóc realizację celów klimatycznych. Demokraci stoją na stanowisku, że zmiana klimatu jest zbyt istotnym zagadnieniem, by czekać aż negacjoniści i defetyści w Kongresie zaczną słuchać naukowców – wspieramy użycie wszelkich dostępnych narzędzi, by już teraz redukować emisje”.
„Wspieramy kompleksowe podejście, które zapewni, że wszystkie przyszłe federalne decyzje przyczynią się do rozwiązania problemu zmian klimatu, a nie do jego pogorszenia.”
W programie wymienione są m.in. takie działania jak:
• „[…] Ameryka musi się opierać całkowicie na czystej energii do połowy tego wieku”,
• obniżenie całkowitej emisji gazów cieplarnianych o ponad 80% w stosunku do roku 2005 do roku 2050,
• wdrożenie planu utrzymania wzrostu globalnej temperatury poniżej 1,5 stopnia w stosunku do czasów sprzed Rewolucji Przemysłowej,
• w ciągu 10 lat 50% energii będzie pochodzić ze źródeł bezemisyjnych,
• w ciągu 4 lat zostanie zainstalowane pół miliarda paneli fotowoltaicznych,
• zwiększenie efektywności energetycznej (ograniczenie marnotrawstwa),
• modernizacja sieci elektrycznych,
• przekształcenie transportu (efektywność, elektryfikacja), budowanie transportu publicznego, chodników i ścieżek rowerowych,
• eliminacja przywilejów podatkowych i subsydiów dla wydobycia paliw kopalnych,
• rozszerzenie zachęt podatkowych dla bezemisyjnych źródeł energii i poprawy efektywności energetycznej,
• rząd federalny ma w 100% przejść na „czystą” energię,
• rządowe wsparcie dla transformacji energetycznej na każdym poziomie – od małych wspólnot do całego kraju,
• zamknięcie „furtki Halliburtona” (czyli regulacji wprowadzonej przez administrację George’a W. Busha wyłączającej technologię szczelinowania hydraulicznego spod federalnej kontroli i nadzoru. Nie podlega ona regulacjom Safe Drinking Water Act, więc firmy wydobywcze nie muszą informować EPA, jakie chemikalia pompują pod ziemię),
• redukcja emisji metanu z odwiertów i transportu ropy oraz gazu o 40-45% do 2025 roku w stosunku do roku 2005,
• wsparcie decyzji prezydenta Obamy, by nie budować rurociągu Keystone XL (transportującego do USA ropę z piasków bitumicznych z Kanady),
• sprzeciw wobec wierceń w Arktyce i na wybrzeżu Atlantyku,
• wprowadzenie zmian reguł wynajmu państwowych terenów firmom wydobywczym,
• wygaszenie wydobycia paliw kopanych z terenów państwowych i przeznaczenie ich pod czyste źródła energii („Demokraci będą pracować nad zwiększeniem ilości energii produkowanej ze źródeł odnawialnych na terenach państwowych – od wiatrowych w Wyoming, do solarnych w Nevadzie”.)
W wytyczeniu szczegółowego kursu rozwiązania kryzysu klimatycznego ma pomóc specjalny szczyt z udziałem najlepszych światowych inżynierów, klimatologów, ekspertów politycznych, aktywistów i przedstawicieli rdzennych społeczności. Spotkanie to ma zostać zorganizowane przez Prezydenta w przeciągu pierwszych 100 dni nowej administracji.
Demokraci uważają, że oprócz korzyści środowiskowych transformacja przyniesie korzyści gospodarcze (poprzez wdrażanie nowych technologii) oraz wizerunkowe (USA jako lider walki ze zmianami klimatu). Będzie też szansą na pojawienie się dużej ilości dobrze płatnych miejsc pracy, na realne oszczędności w budżecie gospodarstw domowych czy walkę z „rasizmem środowiskowym” (biedniejsi mieszkańcy, szczególnie kolorowi, częściej mieszkają w miejscach z bardzo zanieczyszczonym powietrzem czy wodą).
Wdrażanie planu Demokratów na pewno nie obędzie się bez wyrzeczeń i dużej roli państwa w kształtowaniu ram „nowej” gospodarki. Aby podołać wojennemu wysiłkowi z czasów II WŚ prezydent F. D. Roosvelt podjął szereg trudnych decyzji. W latach 1942-44 w USA stanęła produkcja samochodów osobowych, bo cały przemysł motoryzacyjny pracował dla armii (patrz tutaj i tutaj). Zakazano sprzedaży aut na osobisty użytek, wstrzymano budowę autostrad, racjonowano benzynę, olej napędowy i cukier. Firmy musiały przestawić swoje parki maszynowe na wytwarzanie zupełnie innych rzeczy – producent karuzel robił gniazda dla karabinów, producent zabawek – kompasy, a bielizny – pasy do granatów. Mimo, że te zmiany były wręcz rewolucyjne, zajęły tylko kilka miesięcy. Wymagało to jednak ścisłej współpracy rządu z firmami – zapewnienia przez państwo finansowania inwestycji i nowych technologii oraz dostarczania materiałów takich jak guma czy aluminium. Ta wojenna mobilizacja przyniosła mimo wyrzeczeń konkretne korzyści wielu ludziom – dochód robotnika wzrósł z 373 $ w 1940 roku do 1074 $ w 1945, praktycznie znikło bezrobocie. Roosvelt natomiast nadal cieszył się zaufaniem obywateli i z łatwością wygrał w 1944 roku po raz 2 wybory prezydenckie. (patrz np. tutaj i tutaj)
Tak jak wysiłek wojenny z lat 1942-44 został w dużej mierze wsparty przez rząd, podobnie musiałoby być z przejściem do „czystej” gospodarki (patrz np. tutaj, tutaj i tutaj). Wszelkie próby wprowadzenia ram regulacyjnych „wolnego rynku” niewątpliwie wywołają niezadowolenie Republikanów, tym bardziej, że ich kandydat na prezydenta, Donald Trump, otwarcie nazywa globalne ocieplenie mistyfikacją i deklaruje, że będzie próbował torpedować umowy z Paryża oraz zatrzyma wysiłki USA w zakresie ochrony klimatu. Spółki naftowe mogą zaniepokoić nie tylko ewentualne nowe przepisy, zmuszające je do stosowania zasady „zanieczyszczający płaci”, ale i pojawiające się w programie Demokratów wezwanie do rozliczenia korporacji, które fabrykowały wątpliwości dotyczące globalnego ocieplenia.
„Wszystkie firmy są zobowiązane przedstawiać pełne analizy swoim udziałowcom i ujawniać zagrożenia, z którymi będą musiały się zmierzyć, w tym te związane z klimatem. Te, które tego nie robią powinny zostać rozliczone. Demokraci zwracają się z szacunkiem do Departamentu Sprawiedliwości (Department of Justice) o podjęcie dochodzenia w sprawie zarzutów o oszustwo w części firm z sektora wydobywczego oskarżonych o mylenie udziałowców i opinii publicznej co do faktów odnośnie zmiany klimatu.”
„W czasie gdy Donald Trump mówi, że zmiany klimatu to kłamstwo stworzone przez i dla Chińczyków, Demokraci widzą katastrofalne konsekwencje, z którymi będzie musiało się zmierzyć nasze państwo, nasza planeta i cywilizacja.”
Cele Demokratów spotkały się także z krytyką „klimatycznych jastrzębi”. Obóz Bernie Sandersa, reprezentowany w Komitecie przygotowującym szkic Programu przez 5 osób, wnioskował o wprowadzenie podatku węglowego i zakazu szczelinowania. Jednak te propozycje zostały odrzucone w trakcie głosowania nad kształtem Programu.
Nie zmienia to faktu, że cele zapisane w Programie są ambitne i wyraźnie wskazują, że Demokraci chcą wytyczyć inny kurs USA w polityce klimatycznej. Te deklaracje są źródłem nadziei na nowy rozdział w ochronie klimatu. Jeśli Demokraci zwyciężą w wyborach, wymówka, żeby nic nie robić, bo USA też nic nie robią, może się stać niedługo nieaktualna.
„Zmiana klimatu to bieżące niebezpieczeństwo i najważniejsze wyzwanie naszych czasów. 15 z 16 najcieplejszych lat w historii pomiarów [temperatury] miało miejsce w tym stuleciu. W czasie gdy Donald Trump nazywa zmianę klimatu „kłamstwem”, 2016 rok jest na najlepszej drodze, by pobić światowy rekord temperatury. Miasta od Miami do Baltimore są już teraz zagrożone przez podnoszący się poziom mórz. Kalifornia i Zachód wycierpiały lata ekstremalnych susz, Alaska jest wypalona przez pożary lasów. Nowy Jork jest niszczony przez huragany, a Teksas tonie w błyskawicznych powodziach. Najlepsza wiedza naukowa wskazuje, że bez ambitnych, natychmiastowych działań w całej naszej gospodarce w celu obniżenia emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych, wszystkie podobne zjawiska będą o wiele gorsze w przyszłości. Nie możemy zostawić naszym dzieciom planety, która została dogłębnie zniszczona.”
Anna Sierpińska
Bibliografia:
1. https://www.demconvention.com/ (wszystkie cytaty z Programu Demokratów)
2. http://thinkprogress.org/climate/2016/07/22/3801094/democratic-platform-climate-wwii-mobilization/
3. http://www.csmonitor.com/Environment/2016/0706/The-Democrats-climate-change-conundrum
4. http://www.gallup.com/poll/190010/concern-global-warming-eight-year-high.aspx
6. http://grist.org/climate-energy/hillary-clinton-rakes-in-money-from-fossil-fuel-interests/
7. http://thinkprogress.org/climate/2016/05/26/3782434/trump-let-the-world-burn/
8. http://www.theclimatemobilization.org/
10. http://www.huffingtonpost.com/trevor-neilson/hillary-clintons-acceptan_b_11087970.html
12. http://grist.org/article/a-wartime-mobilization/
13. http://www.digitalhistory.uh.edu/disp_textbook.cfm?smtid=2&psid=3491
14. http://prospect.org/article/way-we-won-americas-economic-breakthrough-during-world-war-ii
15. https://newrepublic.com/article/133423/respond-climate-change-like-wwii
17. http://tokyo2013.earthsystemgovernance.org/wp-content/uploads/2013/01/0134-DELINA_DIESENDORF.pdf
19. http://blogs.berkeley.edu/2014/09/19/the-gathering-storm-michael-mann-daniel-m-kammen/
20. http://unsdsn.org/wp-content/uploads/2014/09/DDPP_Digit.pdf
25. http://2014.peoplesclimate.org
Dennis Barteis Wartime Mobilization to Counter Severe Global Climate Change Human Ecology Special Issue No. 10: 229-232 (2001)
Naomi Klein To zmienia wszystko. Kapitalizm kontra klimat Muza 2016