ArtykulyZmiany klimatu

Wulkany i CO2

ecuador-volcanicJednym z najczęściej powtarzanych mitów dotyczących globalnego cieplenia jest ten, który dotyczy wulkanicznych emisji dwutlenku węgla. Słowo „mit” dobrze oddaje przynależność tego zjawiska do dziedziny badanej przez antropologię kultury, ale myślę że „miejska legenda” albo „mem” lepiej oddaje istotę rzeczy.

Wiele wskazuje na to, że jest to odmiana legendy krążącej od wczesnych lat dziewięćdziesiątych, a dotyczącej wulkanicznych emisji chloru, które miały dowodzić, że wpływ freonów na stężenie stratosferycznego ozonu jest zaniedbywalny. Jak każda miejska legenda, miała ona wysoki współczynnik mutacji, i w końcu gdzieś po drodze zmieniła się w argument przeciwko antropogenicznemu globalnemu ociepleniu.

Przykładowo, w filmie „The Great Global Warming Swindle” mówi się że „każdego roku wulkany produkują więcej CO2 niż wszystkie razem wzięte fabryki, samochody, samoloty i inne źródła działalności człowieka”. Jest to nieprawda.

Najbardziej aktywny wulkan na Hawajach, Kilauea, w latach dziewięćdziesiątych emitował około 9 tyś. ton CO2 dziennie, z czego wychodzi 3,3 mln ton rocznie. Wielkość imponująca, lecz o rząd wielkości mniejsza od emisji jednego z najbardziej aktywnych wulkanów świata, Etny, którą szacuje się na około 26 mln ton CO2 rocznie. W sumie emisje wulkaniczne – lądowe i oceanicznych stref ryftowych – szacuje się na 300 mln ton CO2 rocznie.

Duże erupcje zmieniają nieco ten bilans. Mt Pinatubo, którego wybuch w 1991 był jednym z największych w XX wieku, w ciągu dwóch dni wyrzucił do atmosfery więcej CO2, niż Etna przez cały rok – maksymalnie około 250 mln ton CO2. Takich erupcji w całym stuleciu zdarza się jednak zaledwie kilka.

A teraz porównajmy to z działalnością ludzką. Elektrownia w Bełchatowie emituje 34 mln ton CO2 rocznie co oznacza, że mamy na terytorium naszego kraju odpowiednik Etny. Polska chciała dla naszego przemysłu limity emisji wynoszące 284 mln ton CO2 rocznie – mniej więcej tyle, co wszystkie wulkany świata.

volcanic

Rys. Emisje w milionach ton CO2. Dla Kilauea to ekstrapolacja emisji dziennych, emisje Polski odpowiadają forsowanym przez rząd wartościom limitów dla naszego przemysłu. Emisje Pinatubo to maksymalne szacunki dla erupcji z lipca 1991 roku.

W skali globalnej porównanie wygląda jeszcze bardziej dramatycznie. Spalanie paliw kopalnych i produkcja cementu była w 2007 roku odpowiedzialne za emisję 31 mld ton CO2, a wycinka lasów dodatkowo 5 mld ton CO2.

volcanic 2

Rys. Wartości jak wyżej, plus emisje globalne za Carbon Trends 2007.

Jeśli przyjrzymy się krzywej Keelinga dla lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, dostrzeżemy że nie tylko nie widać w niej wzrostu stężenia CO2 odpowiadającego erupcji Mt Pinatubo z lipca 1991 roku, ale że po tej erupcji wzrost zawartości CO2 został spowolniony:

keelingpinatubo3

Rys. Stężenie atmosferyczne CO2 przed i po wybuchu Pinatubo. Miesiąc w którym doszło do erupcji oznaczono na czerwono.

Co prawda emisje przemysłowe z roku 1992 i 1993 były o 1,5% (czyli ~370 mln ton CO2), niższe niż w roku 1991, ale to za mało, by było to zauważalne na tym wykresie. Paradoksalny „efekt Pinatubo” okazał się być skutkiem rozproszenia światła słonecznego przez cząsteczki aerozoli wyrzuconych przez wulkan do atmosfery. I choć było zimniej, fotosynteza mogła zachodzić wydajniej, przez co rośliny były w stanie wchłonąć więcej CO2 niż zwykle.

Artykuł z piątkowego „Nature” potwierdza, że podobne zjawisko może być konsekwencją zanieczyszczenia atmosfery aerozolami pochodzenia przemysłowego, co oznacza, że w przyszłości, wraz z poprawą jakości powietrza, czekać nas może nie tylko wzmocniony efekt cieplarniany (wskutek wyższej wartości strumienia promieniowania słonecznego docierającego do Ziemi), ale i słabiej funkcjonujące „carbon sinks”.

Najbardziej absurdalna wersja omawianego mitu przyrównuje ilość CO2, jaką ludzki przemysł wyprodukował w całej swojej historii, z erupcją pojedynczego wulkanu. Poglądowy wykres znajduje się w orginalnej wersji tekstu.

pl więcej w doskonaleszare

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly