W kampanii wyborczej i umowie koalicyjnej padało konkretne hasło: 20% najcenniejszych lasów w Polsce zostanie uchronionych przed wycinką. Po zakończonej ogólnopolskiej naradzie na temat przyszłości lasów ekolodzy mocno powątpiewają, że tak się stanie.
– Brak dialogu wyrządził naszej przyrodzie więcej szkody niż kornik drukarz – powiedziała Paulina Hennig-Kloska, szefowa ministerstwa klimatu i środowiska, na inaugurację historycznego spotkania.
W tym tygodniu po raz pierwszy do wspólnego stołu usiedli przyrodnicy, leśnicy, przedsiębiorcy, samorządowcy, administracja rządowa i naukowcy. W rozmowach wzięło udział około 100 osób. Ich najważniejszy cel? Uzgodnić sposób zarządzania lasami w Polsce.
– Ogólnopolska Narada o Lasach jest po to, by zadbać o najważniejsze lasy w Polsce – te ważne przyrodniczo i dla ludzi. Rozmawiamy, aby zapewnić przewidywalną przyszłość dla gospodarki leśnej. Zadbamy, aby wszyscy mieli głos i stworzyli trwałe zmiany. Łączy nas troska o lasy – niech to będzie wartość, która pomoże znaleźć wspólne rekomendacje – przemawiał Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu.
Obiecane 20%…
Po pierwszym etapie narad organizacje pozarządowe mają jednak wątpliwość, czy kluczowa obietnica dotycząca lasów faktycznie zostanie spełniona. Chodzi o pkt 9 umowy koalicyjnej obecnego rządu, w którym zapisano, że „20% najcenniejszych obszarów leśnych zostanie wyłączone z wycinki”. Podobnie brzmiący postulat znalazł się również wśród 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej.
Obietnice przedwyborcze zmaterializowały się w postaci propozycji Lasów Państwowych. Jednostka zarządzająca 3/4 polskich lasów zaproponowała podzielenie ich na trzy kategorie:
- lasy całkowicie wyłączone z użytkowanie,
- lasy częściowo wyłączone z użytkowania,
- i pozostałe lasy wielofunkcyjne.
Przy przypisywaniu obszarów do konkretnej kategorii pod uwagę byłyby brane konkretne kryteria. LP podkreślają przy tym, że do obiecanych 20% nie będą dochodzić od zera, bo już teraz prawie 10% zarządzanych przez nie lasów jest wyłączone z wycinki.
– Leśnicy proponują podejście ekosystemowe, którego fundamentem jest ocena wartości przyrodniczej i społecznej lasów – przekonuje Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
… ale czy spełnione?
Z obrotu sprawy nie są jednak zadowolone organizacje pozarządowe, które wzięły udział w inauguracyjnej naradzie.
Ich zdaniem kryteria wyłączeń zaproponowane przez LP są „dalece niesatysfakcjonujące”. „Wiele z nich opiera się nie na rzeczywistej wartości przyrodniczej i społecznej, ale na prostym fakcie, że na danych obszarach Lasy Państwowe i tak nie prowadzą i nie będą prowadzić gospodarki leśnej” – zauważają przedstawiciele strony społecznej.
I podkreślają, że nie zgadzają się na takie połowiczne propozycje. Ich zdaniem obiecane 20% powinno objąć – tak jak obiecywano – wszystkie najcenniejsze przyrodniczo lasy. „Chodzi tu przede wszystkim o proponowane i projektowane parki narodowe (w tym Puszcza Białowieska i Karpacka), starolasy, cenne lasy o wysokim stopniu naturalności oraz najcenniejsze lasy społeczne” – przekonują.
Ekolodzy zwracają też uwagę na złe metody zatwierdzania wyłączeń. Jeśli przeszłyby w obecnym kształcie, ich zdaniem cały proces zostałby „sprowadzony na manowce”.
Organizacje podkreślają również potrzebę wprowadzenia rekompensat. To bardzo ważne, bo z powodu zmniejszonej ilości pozyskiwanego drewna mniejsze będą też przychody LP oraz współpracujących z nim przedsiębiorstw. „Dlatego zapisane w umowie koalicyjnej wyłączenie z użytkowania 20% powierzchni lasów wymaga działań organizacyjnych i finansowych w celu sprawiedliwej rekompensaty społecznej kosztów wprowadzonych zmian” – oceniają.
Wspólne stanowisko w tej sprawie wydały Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, fundacja prawnicza Frank Bold, Greenpeace Polska, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Fota4Climate, Lasy i Obywatele oraz Alarm dla Klimatu.
Nie tylko ochrona przed wycinką
Ale Ogólnopolska Narada o Lasach dotyczyła nie tylko tego, jak wcielić w życie ochronę 20% polskich lasów.
Przedstawiciele rządowych instytucji w jej trakcie zadeklarowali m.in. utworzenie nowych rezerwatów. Przedstawiciele samego rządu zapowiedzieli zaś, że w maju do wykazu prac kancelarii premiera trafi ustawa o Planach Urządzania Lasu (PUL), które są podstawą do wskazywania obszarów do wycinki. Trwają też prace nad przygotowaniem Narodowego Programu Leśnego, który ma określić długofalową wizję i kierunki transformacji modelu polskiego leśnictwa.
Organizacje pozarządowe podkreślają, że niezbędne są także inne zmiany, które zmniejszą marnowanie drewna. To m.in. wprowadzenie zakazu spalania pierwotnej biomasy drzewnej w energetyce zawodowej, wprowadzenie zakazu eksportu nieprzetworzonego drewna poza UE, wprowadzenie obowiązku recyklingu drewna poużytkowego i ograniczenie wykorzystania jednorazowych papierowych opakowań. Ich zdaniem niezwykle ważne jest też uwzględnienie w zarządzaniu lasami konsekwencji zmiany klimatu oraz potrzeby ludzi, przyrody i klimatu.
Część z tych postulatów znalazła się w umowie koalicyjnej. Obiecano w niej, że „eksport nieprzetworzonego drewna zostanie ograniczony, a drewno będzie służyć przede wszystkim polskim przedsiębiorcom”. „Wprowadzimy zakaz spalania drewna w energetyce zawodowej” – zapewnili też koalicjanci.
Rząd zapowiada, że obietnice te znajdą odzwierciedlenie w opracowywanej nowelizacji ustawy o lasach. „Celem działań będzie dostosowanie polskiego leśnictwa do aktualnych i przyszłych wyzwań gospodarczych i klimatycznych, jak również zmieniających oczekiwań społeczeństwa w stosunku do lasów i pełnionych przez nie funkcji” – przekonuje.