ArtykulyNegocjacje klimatyczne

Porozumienie klimatyczne z Paryża wchodzi w życie

Aby porozumienie klimatyczne z Paryża weszło w życie, potrzebna była ratyfikacja go przez co najmniej 55 krajów odpowiedzianych za co najmniej 55% światowych emisji gazów cieplarnianych. Pierwszym dużym emitentem, który ratyfikował porozumienie były Chiny. Następnie dołączyły do nich Stany Zjednoczone, potem Brazylia i Indie. Łącznie do 4 października porozumienie ratyfikowało 63 kraje odpowiedzialne za ponad 52% światowych emisji gazów cieplarnianych.

We wtorek 4 października Parlament Europejski przytłaczającą większością głosów (630 do 38, z 31 wstrzymującymi się) ratyfikował porozumienie klimatyczne z Paryża, a 5 października Unia Europejska przekazała dokumenty ratyfikacyjne.

Ilustracja 1. Ratyfikacja porozumienia klimatycznego z Paryża w Parlamencie Europejskim. Źródło.

Do wymogów formalnych wejścia porozumienia w życie wliczają się wyłącznie te kraje, które dokonały ratyfikacji. Odpowiednie dokumenty przekazały wczoraj Niemcy, Francja, Austria, Malta, Portugalia, Słowacja i Węgry, a także spoza Europy Kanada i Boliwia. Pozwoliło to przekroczyć wymagany pułap 55%, tym samym spełniając formalne wymogi traktatu. Porozumienie klimatyczne wejdzie w życie 4 listopada 2016 roku, czyli tuż przed szczytem klimatycznym w Marakeszu.

Również Polska ma podpisać porozumienie. 6 października prawie jednogłośnie Sejm głosował za ratyfikacją porozumienia paryskiego. 402 posłów było na tak, 36 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Senat w ekspresowym tempie przyjął ustawę bez poprawek. Obecnie ustawa czeka wyłącznie na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.

Wejście porozumienia w życie to jednak dopiero początek drogi. Zadeklarowane redukcje emisji, o ile zostaną w pełni zrealizowane, prowadzą nas do ocieplenia o 3-3,5 stopnia do końca stulecia. Potrzebne będą znacznie dalej idące działania.

Wyzwanie ograniczenia ocieplenia „znacząco poniżej 2°C względem poziomu przedprzemysłowego” w praktyce oznacza wyzerowanie emisji netto do połowy stulecia. Biorąc pod uwagę, że nie uda się w tym okresie wyeliminować całości emisji z rolnictwa i procesów technologicznych (takich jak np. produkcja cementu), a dostępne metody usuwania dwutlenku węgla z atmosfery, takie jak zalesianie czy produkcja biowęgla mają ograniczony potencjał, w praktyce oznacza to „zero emisji z paliw kopalnych za 34 lata”. To olbrzymie wyzwanie. Już w tym roku średnia temperatura powierzchni Ziemi przekracza poziom z epoki przedprzemysłowej o ok. 1,3°C, a poziom wzrostu średniej temperatury o 1,5°C przekroczony zostanie już w latach 20. tego stulecia.

Dobrze, że cel jest, nawet jeśli miałby zostać przekroczony. Jaka jest najbardziej odpowiedzialna strategia? Powinniśmy działać w celu ograniczenia emisji tak, jakbyśmy chcieli je ograniczyć do uzgodnionego w Paryżu poziomu, a jednocześnie planować działania adaptacyjne tak, jakbyśmy mieli go mocno przestrzelić.

Status ratyfikacji traktatu możesz sprawdzić na stronie ONZ.

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly