Bez kategorii

Puszcza Białowieska znów zagrożona

Białowieski Park Narodowy. Foto: Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons.

Lasy Państwowe chcą, by strefa Puszczy Białowieskiej, w której dopuszczona jest wycinka drzew, została zwiększona z 18,4 do 28.9%. Planom tym sprzeciwiają się eksperci z Polskiej Akademii Nauk i kilkadziesiąt organizacji pozarządowych.

„To jakby z płócien Matejki robić worki na ziemniaki” – tak Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot komentuje nowe plany Lasów Państwowych, które chcą zwiększyć obszar Puszczy Białowieskiej dopuszczony do wycinki.

Podczas wrześniowej prezentacji w trakcie „warsztatów online dla interesariuszy” przedstawiono propozycję przygotowaną na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Dotyczy ona zmiany stref ochronnych Puszczy. Po „korekcie” obszar objęty strefą 4, w której jako jedynej można prowadzić ograniczoną gospodarkę leśną, zostałby zwiększony z 18,4 do 28,9%. Stałoby się to kosztem strefy 3, której powierzchnia zmalałaby z 42,4 do 30,9% (procenty się nie sumują, bo do tego o 1% zwiększyłaby się strefa 2).

Obszar, na którym można wycinać drzewa, oznaczono kolorem szarym.
Z lewej aktualny podział na strefy, z prawej – propozycja LP. Źródło: IOŚ-PIB, prezentacja z warsztatów nt. „Strefy ochronne: założenia, pojęcia, zasady i kryteria”.

Organizacje i naukowcy protestują

Plany Lasów Państwowych skłoniły 30 prośrodowiskowych organizacji pozarządowych do zaprotestowania. „Dalsze forsowanie takiej propozycji uważamy za otwarcie kolejnego konfliktu społecznego wokół Puszczy Białowieskiej” – stwierdzają we wspólnym stanowisku.

Swój sprzeciw wyraził też Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN. Jego przewodniczący, prof. dr hab. Krzysztof Spalik, przesłał stanowisko w tej sprawie do Anny Moskwy, szefowej ministerstwa klimatu i środowiska. W piśmie Spalik podkreśla, że komitet „zdecydowanie negatywnie” opiniuje propozycję zmian strefowania. „Zmiana ta może skutkować włączeniem do strefy pozyskania drewna obszarów, które (…) zawierają cenne przyrodniczo fragmenty Puszczy wymagające ochrony biernej. Niesie to również ryzyko stworzenia rozległych obszarów o zwiększonej ingerencji człowieka” – przestrzega Komitet.

Puszcza zniknie z listy UNESCO?

Na początku tego roku na terenie Puszczy zbudowano mur graniczny, który powstał bez wymaganej prawem oceny oddziaływania na środowisko. Z kolei w 2017 r. Lasy Państwowe wycięły wiele cennych drzew na obszarze objętym strefą 3, w której drewna pozyskiwać nie można. Przegrały w związku z tym sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Mimo to leśnicy nie poprzestają i wciąż dążą do intensyfikacji wycinki.

Eksperci i naukowcy zwracają przy tym uwagę, że obecny plan strefowania Puszczy Białowieskiej przygotowali w 2012 r. naukowcy (dla obszaru parku narodowego) oraz same Lasy Państwowe dla pozostałej części. „Nikt więc Lasom Państwowym nie narzucał ani rozszerzenia granic obiektu światowego dziedzictwa UNESCO na całą Puszczę, ani strefowania” – podkreśla Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Organizacja zauważa też, że ograniczanie stref ochronnych to nie tylko niszczenie cennej przyrody, ale również groźba wpisania Puszczy Białowieskiej na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, co Komitet UNESCO już rozważał. „Ostatecznie może dojść do zupełnego usunięcia Puszczy Białowieskiej z listy obiektów Światowego Dziedzictwa, co byłoby katastrofalne dla środowiska naturalnego i lokalnej gospodarki, opartej w dużej mierze o turystykę związaną z przyrodniczym obiektem UNESCO” – alarmuje Pracownia.

Ochronę Puszczy trzeba zwiększyć, nie zmniejszyć

Z kolei we wspomnianym wspólnym stanowisku 30 organizacji pozarządowych nie tylko domaga się wycofania z planów zmiany stref, ale i objęcia mocniejszą ochroną większego obszaru – to znaczy przeniesienia części Puszczy ze strefy 4 do strefy 3. Ich zdaniem jest to uzasadnione, gdyż po znacznej ingerencji z ostatnich lat (jak wycinka z 2017 r. i budowa muru w tym roku) należy podjąć działania, które pomogą utrzymać naturalne procesy ekologiczne oraz ważne siedliska.

„Zdecydowana większość środowiska naukowego jest zgodna co do potrzeby objęcia całej Puszczy Białowieskiej trwałą ochroną np. w postaci parku narodowego. Wartość przyrodnicza Puszczy Białowieskiej jest niepodważalna i nie wymaga żadnej naprawczej ingerencji człowieka” – przekonują.

„Puszcza to unikat porównywalny do Parku Yellowstone. I właśnie taką marką jak Yellewstone powinna stać się Białowieża, w całości objęta granicami parku narodowego” – dodaje Ślusarczyk. „Rządzący powinni wesprzeć rozwój turystyki, promować markę UNESCO i zapewnić ochronę przyrody Puszczy, bo da to trwałe miejsca pracy i będzie stymulować rozwój regionu. Najwyższy czas, aby dostrzec jakie korzyści płyną z Obiektu UNESCO i rozwinąć region pod kątem turystycznym, a nie pozyskania drewna. Sprzedaż drewna to zyski dla Lasów Państwowych, a nie lokalnej społeczności” – podsumowuje ekspert.

O przyszłość Puszczy trzeba zadbać już dziś

Lasy Państwowe pięć lat temu wycięły 200 tys. m3 drzew – w tym prawie połowę w strefie III obejmującej ponad stuletnie drzewostany. Aktywność leśników była na tyle duża, że przed czasem zrealizowano Plan Urządzenia Lasu – podstawowy dokument gospodarki leśnej, który powstaje dla lasów należących do Skarbu Państwa. Nowego 10-letniego PUL nie ma, ale LP zależy, by to się zmieniło.

Równolegle Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy pracuje nad stworzeniem dokumentu, który będzie uwzględniał ochroną Puszczy w zgodzie z założeniami UNESCO. Powinien to być najważniejszy dokument dotyczący postępowania z Puszczą, ale od kilku lat Polska – mimo ponagleń – wciąż go nie przedstawiła.

LP liczą, że Plan Urządzenia Lasu powstanie wcześniej i to on będzie podstawą do podejmowania działań na terenie Puszczy. Jeśli dokument wprowadzi zmiany w strefach, Puszczy grozi masowa wycinka.

Warto mieć jednak na uwadze, że nie mówimy o czymś, co zadzieje się za kilka miesięcy. Jak tłumaczy Ślusarczyk, to raczej kwestia kilku lat. Ale właśnie teraz jest moment, w którym można sprzeciwić się tym planom. Później może być już za późno. A jeśli dziś sprzeciwu zabraknie, to za trzy czy cztery lata Lasy Państwowe powiedzą: „gdy szykowaliśmy te działania, nikt jakoś nie protestował!” I drwale ruszą do akcji.

„Aktualne protesty organizacji pozarządowych i naukowców dotyczą nie tego, co stanie się w następnej minucie, lecz w dalszej przyszłości. Żeby ochronić Puszczę, nie możemy przespać tego momentu” – podkreśla Ślusarczyk.

Podobne wpisy

Więcej w Bez kategorii