ArtykulyRozwiązania systemowe

Czterodniowy tydzień pracy: korzyści dla ludzi i… klimatu

W dążeniach do ograniczenia globalnego ocieplenia możemy zyskać nietypowego sprzymierzeńca – czterodniowy tydzień pracy.

Ilustracja: Ludzie odpoczywający w parku w Kopenhadze. Źródło: Jorge Franganillo, CC BY 2.0, Wikimedia Commons.

„Życie prywatne i życie rodzinne to także część gospodarki. Trzeba o nie zadbać i postawić je na pierwszym planie” – mówi Maria Alvarez, współwłaścicielka La Francachela, restauracji w Madrycie.

W La Francachela czterodniowy tydzień pracy wprowadzono dobrowolnie po wybuchu pandemii koronawirusa, wiosną 2020 r. Wkrótce rozwiązanie to ma być testowane na poziomie kraju – i to przy wsparciu władzy. Rząd w Hiszpanii zamierza w 2022 r. rozpocząć trzyletni pilotaż, w którym weźmie udział 160 firm. Pracownicy będą pracować dzień mniej, ale zarabiać tyle samo. Żeby to zagwarantować, rząd weźmie na siebie płacenie za piąty, wolny dzień (na początku w całości, później w części). Na ten cel przekaże przedsiębiorstwom w pierwszym roku 10 mln euro, które trafią następnie do pracowników.

Idea ta zyskuje coraz większą popularność. Zwolennicy przekonują, że tydzień pracy z wolnymi piątkami lub poniedziałkami poprawia zdrowie psychiczne ludzi, wzmacnia więzi rodzinne i społeczne oraz zwiększa produktywność. Bo bardziej wypoczęci pracownicy po prostu dają z siebie więcej.

4 dni pracy na pomoc klimatowi

Wśród innych korzyści wymienia się także te związane z klimatem i środowiskiem.

Podczas próbnego czterodniowego tygodnia pracy w Microsoft Japan w 2019 r. firma odnotowała spadek kosztów zużycia energii elektrycznej o prawie jedną czwartą. A ci, którzy mieli wolne piątki, wydrukowali miesięcznie o 60% mniej stron. Jednocześnie wzrost produktywności wyniósł w testowanym miesiącu aż 40% (choć wpłynęły na to także inne czynniki).

Ciekawostkę przynosi też Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Według MAE gdyby wszyscy ci, którym wykonywany zawód na to pozwala, pracowali przez jeden dzień w tygodniu z domu, zużycie ropy w transporcie spadłoby o 1%. Pozwoliłoby to na zaoszczędzenie 24 mln ton emisji CO2 rocznie.

A dzięki zmienionemu podejściu do pracy różnica może być jeszcze większa. Niedawne badanie wykazało, że 32-godzinny tydzień pracy zmniejszyłby emisje gazów cieplarnianych w Wielkiej Brytanii o 127 milionów ton, a więc aż o 21,3%. To tak, jakby z brytyjskich dróg usunąć wszystkie 27 mln samochodów.

Jak informuje The Guardian, w raporcie stwierdzono, że skrócenie czasu pracy zmniejszy zużycie energii elektrycznej w miejscu pracy i zmniejszy emisje związane z dojazdami do pracy tygodniowo o 900 mln kilometrów.

„Mniej pracy oznacza mniej emisyjnych dojazdów do pracy, mniej zużywającej energię powierzchni biurowej i mniej czasu spędzanego na energochłonnych systemach komputerowych. Ponadto pomoże to w rozbiciu cyklu praca-wydatki. Mniej godzin w pracy oznacza więcej czasu na inne czynności, takie jak przygotowywanie posiłków czy naprawa zepsutych artykułów gospodarstwa domowego. Rzadziej też polegamy na kosztownych dla środowiska działaniach mających oszczędzać nam czas, takich jak szybka podróż lub jedzenie na wynos dostarczane w plastikowych pojemnikach przez kogoś jadącego motocyklem” – wylicza zalety nowego modelu pracy Andre Spicer, profesor zachowań w organizacjach z University of London.

A co, jeśli będziemy szkodzić poza pracą?

Można zadać sobie pytanie: no dobrze, ale co, jeśli zamiast w pracy zużyję tyle samo prądu w domu? Albo w ramach długiego weekendu pojadę gdzieś daleko autem? Czy straty dla środowiska i klimatu nie okażą się większe niż korzyści?

„Istnieją dowody, że kiedy ludzie otrzymują wolne, skłaniania się ku aktywnościom o niskim wpływie na środowisko” – uspokaja Spicer.

We wspomnianym badaniu w Wielkiej Brytanii zauważono, że danie dodatkowego dnia wolnego zwiększyło ilość „niskoemisyjnych zajęć”, które ludzie lubią robić: od odpoczynku, przez ćwiczenia, po spotkania z rodziną i bliskimi.

Do podobnych wniosków doszli też we Francji, gdzie w 2000 r. wprowadzono krótszy, 35-godzinny tydzień pracy. Badacze stwierdzili później, że zaoszczędzona godzina pozwoliła ludziom przeznaczać więcej czasu na czynności, które dla środowiska są lepsze. Nie kupowali więcej ani nie jeździli na dalekie wycieczki, lecz zamiast tego spędzali czas z rodziną lub w przyjemnej przestrzeni publicznej gdzieś blisko domu.

Dlatego bardzo ważne jest, by takie przestrzenie tworzyć. Takie, czyli jakie? Spicer wymienia m.in. parki, biblioteki i świetlice, ogródki działkowe, ścieżki spacerowe i rowerowe oraz tereny do uprawiania sportu.

Sukces Islandii

Pomysł z czterodniowym tygodniem pracy nie jest nowy. Pandemia koronawirusa sprawiła jednak, że zyskał na popularności. Bo ludzie zaczęli zwracać większą uwagę na dobrostan psychiczny, wypalenie zawodowe czy równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.

Dużo dobrego dla szerzenia idei zrobił też eksperyment w Islandii, którego wyniki uznano w połowie tego roku za „powalający sukces”. W trwającym w latach 2015-2019 programie wzięło udział ponad 2500 osób (ok. 1% wszystkich pracujących osób na Islandii) zatrudnionych w sektorze publicznym. Byli to pracownicy m.in. przedszkoli, urzędów, szpitali i dostawców usług społecznych. Sukces był na tyle duży, że obecnie 86% islandzkiej siły roboczej albo przeszło na krótsze godziny pracy za taką samą płacę, albo niedługo uzyska do tego prawo.

Obecnie pomysły czterodniowego tygodnia pracy rozważane są w wielu krajach. Oprócz Hiszpanii to także m.in. Szkocja, Irlandia, Belgia, Nowa Zelandia, Kanada, Niemcy, a także Japonia, gdzie ukuto nawet sformułowanie „śmierć przez przepracowanie”. W tym roku tamtejszy rząd opublikował jednak wytyczne dla polityki gospodarczej, w której wskazuje firmom, by od 2022 r. umożliwiły pracownikom przejście na pracę krótszą o jeden dzień w tygodniu.

„Zbyt często środki mające na celu zaradzenie kryzysowi klimatycznemu wydają się zbyt abstrakcyjne, zbyt odległe i zbyt bolesne. Mniej pracy to coś innego. Daje ludziom namacalną, krótkoterminową wypłatę w postaci wolnego czasu, a jednocześnie korzystnie wpływa na środowisko w dłuższej perspektywie. Krótszy tydzień pracy może być jedną z tych zmian, które są zarówno dobre dla planety, jak i dla nas – i to w taki sposób, że nie trzeba być klimatologiem, aby to zrozumieć” – podsumowuje Spicer.

Szymon Bujalski

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly