Artykuly

Raport ONZ: Apokalipsa trwa i nabiera tempa

145 specjalistów z 50 krajów, pracujących na zlecenie ONZ w ramach Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu (IPBES) opisało obecny stan i przyszłość naszej planety. Wnioski zaprezentowano (streszczenie raportu) po tygodniu obrad z udziałem przedstawicieli ponad 130 krajów w głównej siedzibie UNESCO w Paryżu. Są ona przygnębiające:

Z około ośmiu milionów gatunków zwierząt i roślin na Ziemi, nawet milion gatunków jest obecnie zagrożonych wyginięciem, wiele z nich – w ciągu najbliższych dekad. Obecne tempo wymierania gatunków na świecie jest dziesiątki do setek razy szybsze niż średnia z ostatnich 10 milionów lat, a tempo to przyspiesza. Wygięcie grozi 40 procentom gatunkom płazów, jednej trzeciej gatunków koralowców tworzących rafy, rekinów oraz ssaków morskich. Wśród owadów, zagrożonych jest 10 procent gatunków.

3/4 środowiska lądowego i 2/3 środowiska morskiego uległo znacznym zmianom w wyniku działań człowieka. Średnia liczebność gatunków rodzimych w większości głównych siedlisk lądowych spadła od początku XX wieku o co najmniej 20%.

Od 1970 liczba ludzi na świecie wzrosła ponaddwukrotnie – z niecałych 4 miliardów do blisko 8 i nadal rośnie. Jednocześnie, tylko od 1992 roku podwoiła się powierzchnia terenów zurbanizowanych. Rośnie presja na obszary naturalne. Na całym świecie toczy się obecnie około 2500 konfliktów o paliwa kopalne, wodę, żywność i ziemię. Tendencja ta utrzyma się szczególnie na obszarach, w których przewiduje się znaczące negatywne skutki zmiany klimatu i utraty bioróżnorodności i gdzie jednocześnie mieszka najwięcej ludności rdzennej i  najuboższych.

Ekosystemy, życie na planecie i gatunki znikają w bezprecedensowym tempie, ludzka gospodarka i jej wpływ szybko rosną. Tylko od 1980 r. nastąpiło dziesięciokrotne zwiększenie zanieczyszczenia plastikiem.

Przyczyny eksterminacji sieci życia

Autorzy oceny wyszczególnili pięciu „winowajców”, odpowiadających  za obecną sytuację. Są to (w porządku malejącym): zmiany w użytkowaniu lądowym i morskim, bezpośrednia eksploatacja żywych organizmów, zmiany klimatyczne, zanieczyszczenie i inwazyjne gatunki obce.

Użytkowanie gruntów

Najważniejszą przyczyną utraty bioróżnorodności jest coraz bardziej uprzemysłowione rolnictwo. Dąży ono do zapewnienia każdemu zuniformizowanej w skali świata diety, z coraz większą ilością mięsa, tłuszczu i cukru.

Około jednej trzeciej powierzchni ziemi na świecie i 75% zasobów wody słodkiej przeznacza się na produkcję roślinną lub zwierzęcą. Tempo ekspansji rolnictwa na nienaruszone jeszcze ekosystemy różni się w zależności od kraju, ale w latach 1980-2000 utracono 100 mln hektarów lasów tropikalnych, głównie w wyniku hodowli bydła w Ameryce Łacińskiej (około 42 mln hektarów) oraz plantacji w Azji Południowo-Wschodniej (około 7,5 mln hektarów, z czego 80 % przeznaczone jest na olej palmowy, wykorzystywany głównie do produkcji żywności, kosmetyków, środków czyszczących i paliwa. Szacuje się, że w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej utracono prawie jedną trzecią obszarów leśnych na świecie.

Na 23% obszarów rolnych spadła wydajność produkcji rolnej spowodowana degradacją gruntów. Można by temu zapobiec przez upowszechnienie uprawy ekologiczne i wdrożenie praktyk rekultywacyjnych.

Aż 75% światowych upraw żywności bazuje na zapylaniu przez owady, a obecne, intensywne metody upraw grożą przetrwaniu wielu z nich. Może to doprowadzić do strat o wartości około 235-577 mld USD rocznie.

Około 25% emisji gazów cieplarnianych powstaje w wyniku wylesiania gruntów, produkcji roślinnej i nawożenia, przy czym 75% emisji pochodzi od zwierząt.

Małe gospodarstwa nie tylko pomagają utrzymać bogatą różnorodność biologiczną, ale także w większym (w przeliczeniu na powierzchnię) stopniu przyczyniają się do światowej produkcji roślinnej i zaopatrzenia w żywność niż większe gospodarstwa: około 30%: światowej produkcji roślinna i światowa podaż żywności jest zapewniona przez małe gospodarstwa rolne (poniżej 2 ha), wykorzystujące około 25% gruntów rolnych. Tymczasem kraje OECD subsydiują rolnictwo, które może być potencjalnie szkodliwe dla środowiska, kwotą około 100 mld USD rocznie (dane za 2015 r.).

Zmiana klimatu a różnorodność biologiczna

Zmiana klimatu pogłębia utratę różnorodności biologicznej. Jednocześnie, skutki zmiany klimatu są mocniej odczuwalne tam, gdzie przyroda jest uboższa.

Autorzy z IPBES porównali swoje modele z przyszłymi scenariuszami klimatycznymi IPCC, aby sprawdzić, w jaki sposób wzrost temperatury i związany z nim kryzys klimatyczny może mieć wpływ na różnorodność biologiczną. Konkludują, że szacowany odsetek gatunków zagrożonych wyginięciem z samego tylko ocieplenia o 2°C wynosi 5%, w porównaniu z 16% przy ociepleniu o 4,3°C (obecna trajektoria). Strategie, które mogą ograniczyć wzrost temperatury do 1,5°C, dają również największe szanse na zachowanie możliwie największej różnorodności biologicznej.

W raporcie IPBES termin „zmiana klimatu” pojawia się niemal w każdym rozdziale. Wynika to z faktu, że stan środowiska naturalnego w dużej mierze zależy od tempa tych zmian. Podnosząca się temperatura oznacza inne warunki życia dla wielu zwierząt i roślin, przyczyniając się do ich wymierania (jak np.: w przypadku raf koralowych). Z drugiej strony, niszczenie ekosystemów powoduje słabszą ochronę przed naturalnymi zagrożeniami, a utrata bioróżnorodności –  trudniejsze dostosowanie się do zachodzących zmian. Im mniej jest gatunków, im mniej odmian roślin i zwierząt hodowlanych, tym pula genowa uboższa, co ogranicza możliwość dostosowania się do nowego klimatu Ziemi, szkodników czy chorób. IPBES podkreśla wnioski z raportu IPCC 1,5°C, dotyczące tego, jak zmieni się środowisko naturalne wraz z ociepleniem. Ocieplenie o 2°C w porównaniu do 1,5°C oznacza większe przesunięcie zasięgów występowania gatunków, przez co  będą one wymierać nawet na terenach chronionych. W przypadku raf koralowych te 0,5°C różnicy to właściwie granica istnienia – szacuje się że przy ociepleniu o 2°C ekosystemy te przeżyją na mniej niż 1%  historycznie zajmowanych obszarów.

Morza i rybołówstwo

Główne zasoby ryb morskich zanikają z powodu przełowienia; 33% zasobów ryb morskich w 2015 r. poławia się na poziomie niezrównoważonym; 60% poławia się na maksymalnym poziomie granicznym regeneracji, a zaledwie 7% poniżej tego poziomu. Zrównoważone praktyki połowowe upowszechniają się zbyt wolno i na zbyt małą skalę, aby w sposób znaczący zaradzić temu kryzysowi. Autorzy przewidują spadek biomasy rybnej o 3-25% do końca wieku, odpowiednio w scenariuszach niskiego i wysokiego ocieplenia klimatu.

Raport zwraca też uwagę, że koncentracja działalności połowowej i produkcji jest wysoce nieproporcjonalna. Podczas gdy mniejsze rybołówstwo zatrudnia ponad 90% rybaków (ponad 100 mln osób), a także daje prawie połowę (46%) całkowitych światowych połowów ryb, reszta światowej produkcji ryb jest skoncentrowana w kilku krajach i kilku korporacjach. Jednocześnie, 57% z 35 mld dotacji wydawanych na wsparcie dla rybołówstwa na świecie jest nastawione na zwiększenie jego potencjału, co prowadzi do dalszego przełowienia.

Naukowcy uwzględnili też ekosystemy przybrzeżne, które już obecnie są martwe ze względu na powodowaną przez nawozy niską zawartość tlenu w wodzie – jest ich 400, a ich łączny obszar przekracza 245 tys. km2 (co odpowiada 4/5 powierzchni Polski). Ogólnie, degradacja ekosystemów przybrzeżnych (jak np. destrukcja lasów namorzynowych) spowodowała większe zagrożenie powodziami i huraganami dla od 100 do 300 mln ludzi.

Długa lista problemów

Raport wymienia też wiele innych przyczyn pogarszania się sytuacji, w tym m.in.:

  • na świecie działa 17 tysięcy kopalni
  • od 1992 zanotowaliśmy wzrost obszarów miejskich o 100 procent
  • przewiduje się budowę 25 mln km dróg do 2050 roku

Warto zauważyć, że wielu ludzi i polityków traktuje wysokie wskaźniki wzrostu na tej liście w kategoriach sukcesu. Pracowicie piłujemy gałąź, na której siedzimy…

Autorzy raportu zauważają też, że ponad 820 milionów ludzi w Azji i Afryce jest pozbawionych bezpieczeństwa żywnościowego, a 40 proc. ludzi na Ziemi nie ma dostępu do czystej i zdatnej do picia wody. Wyliczają też dane dotyczące zanieczyszczeń – znacząca większość nieoczyszczonych ścieków trafia do środowiska. 300-400 milionów ton metali ciężkich, rozpuszczalników, toksycznych osadów i innych odpadów z zakładów przemysłowych wyrzucanych jest corocznie do wód na całym świecie.

Co z tego wynika?

Raport pokazuje, że ani rządy, ani światowy biznes w wyniku rabunkowego korzystania z zasobów nie podążają drogą konieczną do osiągnięcia celów, zarówno jeśli chodzi zarówno o Porozumienie paryskie jak i ochronę bioróżnorodności (tzw. cele Aichi) oraz cele zrównoważonego rozwoju ONZ.

„Ten dokument przypomina o oczywistej prawdzie: obecne pokolenia mają obowiązek przekazać przyszłym pokoleniom planetę, która nie zostanie nieodwracalnie zniszczona przez działalność człowieka. Mamy rozwiązania, więc nie możemy dłużej uciekać od odpowiedzialności. Musimy żyć na Ziemi inaczej.”, skomentowała Audrey Azoulay, dyrektor generalna UNESCO.

Jednym z istotnych wniosków jest uznanie (pkt. D10), że:

Kluczowym elementem zrównoważonych scenariuszy jest ewolucja globalnych systemów finansowych i gospodarczych w celu zbudowania globalnej zrównoważonej gospodarki, odchodzącej od obecnego ograniczonego paradygmatu wzrostu gospodarczego. Oznacza to włączenie do ścieżek rozwoju zmniejszania nierówności, ograniczanie nadmiernej konsumpcji i ilości odpadów oraz zaadresowania konsekwencji aktywności gospodarczej, przenoszonych na środowisko jako koszty zewnętrzne, zarówno w skali lokalnej jak i globalnej. Taka ewolucja może być przeprowadzona za pośrednictwem miksu polityk i narzędzi (takich jak programy zachęt, certyfikacja i normy wydajności) oraz uspójnienia opodatkowania w skali międzynarodowej, wspieranego przez umowy wielostronne oraz wzmocniony monitoring i ocenę oddziaływania na środowisko. Wiązałoby się to również z wyjściem poza standardowe wskaźniki ekonomiczne, takie jak PKB, z uwzględnieniem tych, które są w stanie uchwycić bardziej holistyczne, długoterminowe spojrzenie na gospodarkę i jakość życia.

To, że tak wiele krajów zgodziło się na podpisanie się pod postulatem odejścia od paradygmatu wzrostu gospodarczego za wszelką cenę, mającego w ekonomii i polityce status bliski religijnego, z jednej strony pozytywnie zaskakuje, z drugiej pokazuje, w jak ewidentnie katastrofalną sytuację zabrnęliśmy.

Czytaj więcej w:

IPBES. Global Assessment

Polityka. Nowy raport ONZ: Wkroczyliśmy na ścieżkę biologicznej zagłady

Smoglab. Raport ONZ: więcej odpadów z plastiku i chemikaliów, mniej lasów i wymierające gatunki

ThinkProgress. The other alarming facts from the new UN species extinction report

Earther. Everything Is Fucked, Major New Extinction Report Finds

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly