Bez kategorii

40 tys. „lotów widmo” w Wielkiej Brytanii. Samoloty latały puste lub niemal puste

Pusty samolot
Samolot z pustymi miejscami. Foto: Canva.

Od 2019 r. do lub z lotnisk w Wielkiej Brytanii przyleciało ponad 5 tys. całkowicie pustych samolotów pasażerskich. Kolejne 35 tys. było prawie pustych z zajętymi mniej niż 10% miejsc. Daje to w sumie około 40 tys. „lotów widmo”.

Jak podaje „The Guardian”, podczas pandemii w jednym kwartale 62 puste samoloty wyleciały z lotniska Luton do Polski, podczas gdy w innym Heathrow odnotowało 663 prawie puste loty do i z USA.

Dlaczego dochodzi do „lotów widmo”?

„The Guardian” twierdzi, że pozostaje to niejasne. Podczas pandemii tłumaczono, że to przez zasady panujące na lotniskach: jeśli linie nie odbędą 80% lotów na danej trasie, stracą miejsce (później zasadę tę zmieniono). Ale liczba pustych lotów utrzymywała się na podobnym poziomie przed, w trakcie i po pandemicznych ograniczeniach podróży, a drugi najwyższy poziom odnotowano w II kwartale 2022 r. Muszą być więc dodatkowe powody.

Linie lotnicze wskazują m.in. na sprawy związane z licencjonowaniem pilotów i zachowaniem zdatności samolotów do lotu. Problem w tym, że twierdzeń tych nie można zweryfikować, bo – jak tłumaczy brytyjska gazeta – przewoźnicy i lotniska nie publikują danych wyjaśniających tę praktykę. Pozostaje więc wierzyć im na słowo.

Coś jest nie w porządku

A słowa płynące z branży przekonują, że nikt by nie latał, gdyby nie musiał.
„Podczas pandemii, kiedy przemysł tracił miliardy, żaden operator nie latałby samolotem, który nie byłby opłacalny z komercyjnego punktu widzenia lub bez potrzeby operacyjnej. Gdy granice zostały zamknięte dla pasażerów, linie lotnicze przestawiły się na przewozy cargo, dostarczając niezbędne środki medyczne dla kraju” – mówi w „The Guardian” rzecznik Heathrow, największego lotniska w Wielkiej Brytanii.
„Umieszczenie dziesiątek tysięcy pustych lub prawie pustych samolotów w powietrzu podczas kryzysu klimatycznego jest ogromną stratą pieniędzy i niepotrzebnym źródłem emisji. To kpina z wysiłków ludzi na rzecz zmniejszenia ich własnych emisji. Jeśli zrobienie tego przez linie lotnicze ma sens biznesowy, jest coś bardzo nie w porządku z modelem biznesowym” – odpowiada Anna Hughes z grupy Flight Free UK.

Podatek od paliwa lotniczego i nie tylko

Organizacje walczące o ochronę klimatu podkreślają, że niezbędna jest większa transparentność działań linii lotniczych. Konieczne jest również wdrażanie konkretnych rozwiązań, które zniechęcą do „lotów widmo”. Jednym z nich może być podatek od paliwa lotniczego.
Potrzeba jednak o wiele więcej, by ograniczyć wpływ lotnictwa na kryzys klimatyczny. Warte rozważenia opcje to np.:
  • zlikwidowanie lotów krótkodystansowych i (znacznej części, większości lub wszystkich) połączeń krajowych,
  • rozbudowa połączeń kolejowych i ewentualnie autobusowych na takich trasach,
  • postawienie w większym stopniu na wideokonferencje (co może ograniczyć wiele lotów biznesowych),
  • wprowadzenie podatku od częstego latania (im więcej latasz, tym więcej płacisz).

Potrzebne jest też wprowadzanie na rynek alternatywnych, niskoemisyjnych paliw, a w przyszłości być może i samolotów elektrycznych. Kolejna rzecz to wzięcie się za prywatne odrzutowce, które choć sumarycznie odpowiadają za ułamek emisji z lotnictwa, to jednak są istotnym problemem w kontekście sprawiedliwości społecznej – a bez jej poczucia trudno namawiać społeczeństwo do popierania istotnych zmian systemowych.

W świecie idealnym pomocne byłoby również to, że jesteśmy zadowoleni z miejsca, w którym żyjemy i nie odczuwamy na tyle dużych stresów, by rekompensować to sobie lotami na wakacje w odległe miejsca.

Lotnictwo, czyli rosnący problem

Lotnictwo odpowiada za ok. 2-2,5% emisji dwutlenku węgla, które napędzają kryzys klimatyczny. Niby nie tak dużo, ale to sektor, który bardzo szybko rośnie – a wraz z nim rosną i emisje.

Do tego latania jest zdecydowanie najbardziej emisyjnym środkiem transportu – na długich dystansach najlepiej pod tym względem wypada wspomniany pociąg.

Podobne wpisy

Więcej w Bez kategorii