ArtykulyRozwiązania systemowe

Rolnictwo a zmiany klimatyczne: od problemu do części rozwiązania

Kolejny rok suszy sprawia, że polscy rolnicy jak nikt inny rozumieją finansowe konsekwencje zmiany klimatu. Smutna wiadomość jest taka, że zmiany klimatyczne postępują i duża zmiana klimatu jest już nieunikniona – choć jak poważna ona będzie, to jeszcze się okaże. Dobra wiadomość jest taka, że konkretne gospodarstwa rolne mogą dostosować się do działalności w nowej rzeczywistości. Bardzo dobra wiadomość jest zaś taka, że w tej nowej rzeczywistości rolnicy będą mogli otrzymać dodatkowy dochód w formie kredytów węglowych za tzw. rolnictwo węglowe.

Rysunek 1. Idea mechanizmu rolniczego kredytu węglowego

Dane IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu przy ONZ) nie pozostawiają wątpliwości. Rolnictwo, leśnictwo oraz zmiany użytkowania ziemi w 2019 r. odpowiadały za 13% światowej emisji dwutlenku węgla (CO2), 44% emisji metanu (CH4) oraz 82% emisji tlenków azotu (N2O). Biorąc pod uwagę, że wpływ każdej tony emisji metanu oraz tlenku azotu na efekt cieplarniany jest odpowiednio 23 i 296 razy większy niż wpływ tony dwutlenku węgla nie można dziwić się presji społecznej oraz regulacyjnej, która odpowiada na potrzeby w zakresie redukcji emisji z rolnictwa. Czynniki regulacyjne i presja społeczna nie są jedyną przyczyną chęci redukcji emisji z rolnictwa. Rolnicy bardzo dobrze wiedzą, iż mniejsze emisje oznaczają również mniejsze koszty operacyjne, a przez to wyższe zyski dla indywidualnego rolnika.

Dyskusja na temat roli rolnictwa w spowalnianiu zmian klimatycznych nie musi (i nie powinna!) zakończyć się tylko na chęci minimalizacji negatywnego wpływu branży na zmianę klimatu. Według Inicjatywy 4/1000 zaproponowanej przez Francuskie Ministerstwo Rolnictwa na Szczycie Klimatycznym w Paryżu w 2015 roku, gleby rolne już teraz magazynują 1500 mld ton dwutlenku węgla w formie węgla organicznego, a zwiększanie jego ilości w glebie o 0,4% rocznie może być bardzo istotnym działaniem mającym na celu usunięcie części tzw. długu węglowego z atmosfery, czyli nadwyżki gazów cieplarnianych znajdujących się w atmosferze, które zostały wyemitowane od czasu Rewolucji Przemysłowej. W ostatnich dwustu latach koncentracja CO2 w atmosferze wzrosła z 280 do 411 ppm (części na milion). Odpowiednie zarządzanie ziemią rolną ma w sobie potencjał „wychwycenia” i zmagazynowania w glebie sporej części tych 131 ppm długu węglowego.

Niektóre państwa świata już od kilkunastu lat zachęcają rolnictwo do udziału w mitygacji zmian klimatycznych za pomocą mechanizmów dodatkowego wsparcia przyjaznych dla klimatu praktyk rolniczych. Dobrym przykładem w tym obszarze (choć niekoniecznie w redukcji wydobycia i zużycia paliw kopalnych) jest Australia, która od 20 lat płaci rolnikom za redukcje emisji. Wsparcie to odbywa się za pośrednictwem mechanizmów ERF (funduszu redukcji emisji, ang. Emissions Reduction Fund) oraz CSF (funduszu rozwiązań klimatycznych, ang. Climate Solutions Fund). Obydwa mechanizmy pozwalają rolnikom na sprzedaż redukcji emisji spowodowanej na przykład wprowadzeniem bezorkowego systemu uprawy gleby lub stosowaniem poplonów. Podobne mechanizmy funkcjonują również w Prowincji Alberta w Kanadzie, czy od zeszłego roku w Brazylii. Pomimo problemów z popytem na kredyty węglowe na początku działalności systemu brazylijskiego cena brazylijskich rolniczych kredytów węglowych wystrzeliła z 3 do 32 R$ (reali brazylijskich – w przeliczeniu na złotówki 2-22 zł).

W branży tak zwanych „naturalnych rozwiązań zmian klimatycznych” (ang. Natural Based Solutions) dużo dzieje się też w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsze Ministerstwo Rolnictwa (USDA) od lat finansuje budowę i działanie systemu Comet Farm, który w czasie rzeczywistym pokazuje poziom historycznego, obecnego i potencjalnego potencjału sekwestracji CO2 na każdej amerykańskiej działce rolnej. Bazując na tej technologii wyspecjalizowane firmy oferują rolnikom możliwość sprzedaży kredytów węglowych za co najmniej 15 USD/tonę plus opłata 1,5 USD/tonę dla firmy.

Pomimo prowadzonej w ostatnich latach polityki administracji Donalda Trumpa nie sprzyjającej ochronie klimatu, prowadzone było wsparcie dla zrównoważonego klimatycznie rolnictwa. Przez proces legislacyjny w Kongresie przechodzi obecnie projekt ustawy Growing Climate Solutions Act, sponsorowany równocześnie przez Demokratów i Republikanów. Ustawa zakłada stworzenie systemu certyfikacji zarządzanej przez USDA, mającej na celu zmniejszenie barier wejścia na rynek kredytów węglowych dla rolników i właścicieli lasów. Za pomocą prywatnych doradców USDA chce zachęcać rolników do rozpowszechnienia praktyk rolnictwa klimatycznie przyjaznego oraz płacenie im za wiązany w glebie węgiel.

Gleba oraz jej dobrostan, w tym potencjał sekwestracji dwutlenku węgla przez rolnictwo są kluczowym tematem w globalnych rozmowach na temat przyszłości branży. Zeszłorocznym laureatem Światowej Nagrody Żywności im. Normana Borlauga (swoistego odpowiednika nagrody Nobla w rolnictwie) został prof. Rattan Lal z Uniwersytetu Ohio – gleboznawca, który swoją karierę naukową poświęcił badaniom oraz promocji rolnictwa regeneratywnego, a więc promowania uprawy bezorkowego, stosowania poplonów, zagospodarowania resztek pożniwnych oraz systemów agro-leśnych – czyli właśnie tych praktyk rolniczych, które magazynują węgiel w glebach.

Mateusz Ciasnocha – rolnik oraz założyciel European Carbon Farmers, spółki rozwijającej mechanizm rolniczych płatności węglowych w Polsce

Więcej w Czas na rolnictwo regeneracyjne czyli węglowe, broszura z kontaktem

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly