ArtykulyRozwiązania systemowe

Osiem gwoździ do trumny samochodów spalinowych

Trwająca stulecie epoka dominacji silnika spalinowego w transporcie drogowym dobiega końca. Coraz więcej sygnałów sugeruje, że spalinowego króla zdetronizuje silnik elektryczny, i to szybciej, niż większości osób się wydaje.

1. Szybko spadający koszt baterii

Główną przyczyną wysokiej ceny zakupu samochodów elektrycznych jest wysoki koszt baterii – jednak wraz z rozwojem technologii i efektem skali jest on coraz mniejszy.

Zaledwie w 2010 roku koszt 1 kWh baterii litowo-jonowej wynosił 1000 dolarów. Do 2017 roku spadł on do 200 dolarów za kWh. Tempo spadku cen wręcz przyspiesza – w ostatnim roku wyniosło ono aż 24%. Tesla prognozuje, że w ciągu 2 lat koszt 1 kWh spadnie do 100 dolarów, poziomu przy którym koszy zakupu samochodu elektrycznego zrówna się z kosztem zakupu samochodu spalinowego.

2. Coraz większa pojemność baterii

Gęstość energetyczna baterii rośnie w tempie 5-8% rocznie. Elektryczny Mercedes EQC, wchodzący na rynek w przyszłym roku, ma mieć zasięg 500 km. Tesla Roadster, mająca wejść na rynek rok później, ma przejeżdżać 1000 km. Nowe generacje baterii mają radzić sobie bez użycia potencjalnie deficytowych surowców, być tańsze, szybciej się ładować i mieć większą pojemność.

3. Coraz dłuższy czas życia baterii

Poprawia się czas życia baterii. Poniższy wykres pokazuje dane dla pojazdów Tesla Model S/X. Po przejechaniu ćwierć miliona kilometrów (typowy dystans przejeżdżany w trakcie życia samochodu spalinowego) pojemność baterii średnio wynosi 91% pierwotnej (tu trzeba dodać zastrzeżenie, że są to baterie wysokiej jakości z zaawansowanym oprogramowaniem sterujących działaniem ich ogniw, nie wszystkie baterie na rynku mają tak dobre parametry).

Oznacza to, że czas posiadania auta bez konieczności dużych wydatków znacząco się wydłuża.

4. Mniejsze koszty napraw i utrzymania

Kolejnym czynnikiem redukującym koszt posiadania auta elektrycznego jest niski koszt utrzymania, wynikający ze znacznie niższej awaryjności. Silnik samochodu spalinowego ma ponad 2000 ruchomych części, silnik elektryczny zaś ok. 20. Ponieważ nie ma się co zepsuć, wytrzymałość silnika samochodu elektrycznego jest szacowana na 1-1,5 mln km, co jest wartością zupełnie nieosiągalną dla samochodu spalinowego. Spośród listy najpowszechniejszych przyczyn napraw samochodów jedynie jeden punkt w ogóle może wystąpić w aucie elektrycznym (nr 4), do tego najprostszy i najtańszy w naprawie.

Warto też dodać, że w aucie elektrycznym temat regeneracji i wycinania filtrów w ogóle nie istnieje…

5. Tanie tankowanie

Przejechanie 100 km samochodem spalinowym, palącym 7 l/100 km kosztuje w Polsce ok. 40 zł. „Zatankowanie” z gniazdka auta elektrycznego, zużywającego 15 kWh/100 km, kosztuje 9 zł.

6. Chiny chcą aut elektrycznych

Chiny w ostatnich latach stały się największym rynkiem samochodowym – przypada na nie 30% światowej sprzedaży samochodów, w porównaniu z 20% w USA i 18% w UE. Wszystkie koncerny samochodowe chcą mieć jak największy udział w tym rynku. Jednak, motywowane wieloma czynnikami – od uzależnienia od importu ropy, przez rosnące koszty jej importu, po ochronę powietrza i klimatu, Chiny zdecydowały się na wprowadzenie prawa, które wymaga od producentów samochodów wprowadzających na rynek ponad 30 000 aut rocznie szybkiego wzrostu udziału sprzedawanych aut elektrycznych. Do 2040 roku sprzedaż samochodów spalinowych w Chinach ma być w ogóle zakazana.

7. …i nie tylko Chiny

Lista krajów wprowadzających prawo zakazujące sprzedaży aut spalinowych szybko rośnie – wiele z nich chce to zrobić nawet dużo szybciej niż Chiny. Zakaz sprzedaży samochodów napędzanych paliwami konwencjonalnymi od 2025 roku będzie obowiązywać w Norwegii i Holandii, od 2030 roku w Indiach i Niemczech, a od 2040 roku także we Francji i w Wielkiej Brytanii. Lista takich krajów szybko się wydłuża. Równocześnie miasta takie jak Paryż, Meksyk, Madryt i Ateny deklarują zamiar całkowitego pozbycia się wszelkich pojazdów z napędem spalinowym do 2025 r. Podobne stanowisko zajęły władze Londynu, ogłaszając, że doprowadzą do tego w 2030 r. Liczba miast eliminujących samochody spalinowe z ulic szybko rośnie.

7. Spadająca wartość odsprzedaży auta elektrycznego

Biorąc pod uwagę, że:

  • liczba dostępnych na rynku modeli aut elektrycznych coraz szybciej rośnie;
    • cena aut elektrycznych szybko spada; 
  • zasięg pojazdów elektrycznych szybko rośnie; 
  • koszt utrzymania pojazdu elektrycznego jest prawie zerowy, może poza koniecznością wymiany opon i klocków hamulcowych (ale tu także, przy zastosowaniu hamowania z magnetycznym odzyskiem energii, zużycie jest minimalne); 
  • nowe baterie pozwalają przejechać setki tysięcy kilometrów bez poważnego zużycia (a następnie nie tracą zupełnie wartości, lecz mogą zostać wykorzystane w zastosowaniach stacjonarnych);
    • „tankowanie” aut elektrycznych jest wielokrotnie tańsze.

do szczęścia potrzeba jeszcze tylko rozpowszechnienia się infrastruktury ładowania. W ciągu kilku lat nikt nie będzie chciał kupić samochodu spalinowego, nawet taniego z drugiej ręki. Co najwyżej, pozbywający się samochodów spalinowych Niemcy i Norwegowie będą mogli liczyć na to, że sprzedadzą je „na szrot” do krajów, w których wciąż nie będzie infrastruktury dla elektryków… Ciekawe, czy będzie to ich tradycyjny rynek zbytu starych pojazdów – Polska?

Marcin Popkiewicz na podst. Seven Reasons Why The Internal Combustion Engine Is A Dead Man Walking

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly