ArtykulyPowiązania

Łupkowe trzęsienie ziemi w Oklahomie

W Oklahomie przed 2010 rokiem zdarzały się średnio dwa słabe trzęsienia ziemi rocznie. Po tym, jak zaczęło się tam wydobycie gazu łupkowego, z całym towarzyszącym mu kruszeniem hydraulicznym i pompowaniem pod ziemię, liczba ta wzrosła do 50 w 2009 roku, a w kolejnych latach stopniowo do ponad 5400 w 2014 roku (to trzykrotnie więcej, niż w aktywnej sejsmicznie Kalifornii!).

Rysunek 1. Liczba trzęsień ziemi w Oklahomie. Źródło.

Ogniska trzęsień ziemi pojawiły się właśnie w rejonach prowadzenia prac przez prac koncerny wydobywcze, szczególnie szybów, do których wpompowuje się substancje odpadowe z wydobycia ropy i gazu . To, że gwałtowny wzrost aktywności sejsmicznej w Oklahomie jest następstwem tej działalności potwierdziło już ze dwa tuziny recenzowanych prac naukowych.

Najsilniejsze dotychczas trzęsienie ziemi, o mocy 5,7 stopni w skali Richtera, uszkodziło 200 budynków. Co się stało, kiedy ludzie, których domy ucierpiały, udali się do koncernów po odszkodowania i podniosły się głosy, że firmy naftowe powinny wziąć na siebie ubezpieczenia? Dowiedzieli się, że nie mają żadnych dowodów na to, że trzęsienia ziemi nie są naturalne (bo według koncernów tak właśnie jest), a jeśli boją się, że ich domy zostaną zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi, to ubezpieczenia powinni wykupywać sobie sami. Nieoficjalnie koncerny mówią, że gdyby miały wziąć na siebie tę odpowiedzialność, to biznes by im się nie opłacał, o wzięciu więc na siebie odpowiedzialności finansowej za straty nie ma więc mowy.

Żródło NPR

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly