ArtykulyZmiany klimatu

Kapryśny klimat

W ostatnim tygodniu byłem gościem
Polsat News 2, rozmawiając o konsekwencjach zmiany klimatu, do czego pretekstem
były wichury i trąby powietrzne w Polsce.

Marcin Popkiewicz Polsat News

Najciekawiej jednak zrobiło się po
audycji, gdy na korytarzu studia zaczepił mnie mający być kolejnym gościem
programu p. Ryszard Bugaj. Spojrzał na mnie krytycznie i powiedział, że
strasznie pewny siebie byłem w tej audycji, podczas gdy przecież wcale nic na
pewno w temacie zmiany klimatu nie wiadomo, a wokół tematu są liczne kontrowersje
naukowe.

W odpowiedzi zapytałem uprzejmie,
jakie kontrowersje ma na myśli, skoro podaję informacje zgodne z opinię
środowiska naukowego.

Na co dowiedziałem się, że
środowisko naukowe wcale nie jest zgodne.

Zapytałem więc, opinię jakich
organizacji naukowych ma na myśli.

Usłyszałem, że on to specjalistą
nie jest i nie zna się na organizacjach naukowych, ale czytał wiele artykułów
negujących zmianę klimatu.

Odpowiedź niespecjalnie mnie
zdziwiła. Poinformowałem, że o w ile w środowisku naukowym można spotkać
pojedyncze głosy negujące zmianę klimatu, często pochodzące od naukowców
szczodrze dotowanych przez koncerny naftowe czy, jak nasi geolodzy, powiązanych
z wydobyciem węgla, to na całym świecie nie ma ani jednej liczącej się w
badaniach klimatu organizacji naukowej, która nie zgadzałaby się z tym, że
klimat się ociepla, odpowiada za to rosnące stężenie gazów cieplarnianych,
przede wszystkim CO2 pochodzącego głównie ze spalania z paliw
kopalnych i że będzie to miało poważne negatywne skutki.

Na co dowiedziałem się, że to
nieprawda, bo osobiście spotkał wielu profesorów, według których obecna zmiana klimatu jest czymś naturalnym, a klimat zmieniał się zawsze, bo były epoki
lodowcowe. Zasadniczo nie było nawet jednego argumentu spoza listy popularnych mitów
klimatycznych
.

Próba nawiązania do argumentów
rozmówcy została ucięta, że on to na nauce się nie zna, po czym dowiedziałem
się, że Granice Wzrostu „dawno zostały obalone”, a wiatraki nie nadają się na
źródło energii mające znaczący udział w miksie energetycznym. Abstrahując już
błędność obu tez, to fascynujące, jak ludzie w dyskusji o przyczynach i konsekwencjach
zmiany klimatu szybciutko z tego tematu ewakuują się gdzieś na bok, zatykając
uszy na argumenty merytoryczne.

Tu dyskusja się skończyła, bo p. Bugaj
wszedł do studia.

Może macie jakieś sugestie na
przyszłość, jak rozmawiać z takimi osobami?

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly