ArtykulyPowiązania

Zła wiadomość: w 2100 r. będzie nas nawet 13 miliardów

Tę nową, przerażającą prognozę, publikuje najnowsze „Science”. Naukowcy ostrzegają, że bez szerokiej edukacji seksualnej w Afryce, w tym wieku nie ma szans na ustabilizowanie światowej populacji. Na możliwość takiej stabilizacji wskazywały niektóre szacunki, w tym te autorstwa ONZ. Według nich w połowie wieku liczba ludzi miała osiągnąć 9 mld (dziś jest nas 7,2 mld), a potem zacząć spadać. Przyczynić się miała do tego naturalna zmiana mentalności ludzkiej na całym świecie, podobna do tej, jaka miała miejsce w Europie.

Nic z tego – udowadnia w „Science” międzynarodowy zespół naukowców. Z obliczeń wynika, że w XXI w. ludzkość będzie nieustannie puchła. Uczeni szacują, że istnieje 80-procentowe prawdopodobieństwo, że w 2100 r. na Ziemi będzie od 9,6 mld do 12,3 mld ludzi.

Za ten gwałtowny wzrost światowej populacji odpowiadać będzie głównie Afryka. Już teraz jest ona najszybciej zaludniającym się kontynentem. Co prawda, najwięcej ludzi, bo aż 4,3 mld (na wspomniane 7,2 mld) żyje dziś w Azji, ale w ciągu ostatniego półwiecza liczba ludności Afryki wzrosła prawie czterokrotnie, w 2013 roku osiągając 1,1 mld. Nigdzie na świecie ten wzrost nie jest tak gwałtowny.

Badacze wskazują, że wbrew wcześniejszym przewidywaniom płodność kobiet w Afryce wcale nie spada. Obecnie statystyczna mieszkanka Afryki Subsaharyjskiej ma 4,6 dziecka. Wynika to głównie z faktu, że w kolebce ludzkości niechętnie stosuje się środki antykoncepcyjne. A nowoczesna medycyna pozwala dziś przeżyć większości dzieci (kiedyś dojrzałości nie dożywało 70 proc. z nich).

Według prognozy opublikowanej w „Science” pod koniec XXI w. w Afryce może żyć co najmniej trzy razy więcej ludzi niż dziś. Populacja tego kontynentu wyniesie od 3,1 mld do nawet 5,7 mld ludzi. W samej Nigerii, którą dziś zamieszkuje 160 mln ludzi, może żyć aż 1,5 mld mieszkańców.

Naukowcy ostrzegają, że tak gwałtowne puchnięcie ludzkości będzie miało katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego i dla nas samych. Już teraz eksploatujemy Ziemię ponad miarę, żyjąc na kredyt przyszłych pokoleń.

„Ten ekspres musi się wykoleić” – ostrzegał niedawno w rozmowie z „Wyborczą” prof. Bogusław Pawłowski, kierownik Katedry Biologii Człowieka na Uniwersytecie Wrocławskim. „Pytanie, w jaki sposób i jak szybko. Czy będzie to dość łagodna wywrotka poprzedzona hamowaniem, czy totalna katastrofa i być może zagłada nie tylko naszego gatunku, ale też wielu innych, dewastacja całej biosfery.”

Najważniejsza jest edukacja kobiet, bo to one de facto decydują o kontroli urodzeń – podkreślał prof. Pawłowski. – Tam, gdzie kobiety są wykształcone i aktywne zawodowo, przyrost naturalny się zmniejsza.

Czytaj więcej w Gazeta.pl

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly