ArtykulyPowiązania

Zmiany klimatu przeciążą system pomocy humanitarnej

burmaOrganizacje, zajmujące się pomocą humanitarną, w ciągu siedmiu lat mogą zostać przygniecione przez rosnącą liczbę ludzi z biednych krajów, dotkniętych skutkami powodzi, suszy, długotrwałych upałów, pożarów, nawałnic, osunięć ziemi oraz innych niebezpieczeństw związanych z klimatem.

Oxfam International, organizacja zajmująca się pomocą humanitarną dla krajów najbiedniejszych, przeanalizowała 6500 katastrof, zależnych od klimatu, odnotowanych od roku 1980. Z analiz tych wynika, że liczba ludzi dotkniętych skutkami anomalii pogodowych, z których wiele związanych jest ze zmianami klimatu, podwoiła się w ciągu ostatnich 30 lat i przewiduje się, że wzrośnie o kolejnie 54 procent i osiągnie poziom 375 milionów osób rocznie w roku 2015. Liczba ta nie bierze pod uwagę osób poszkodowanych w wyniku prowadzonych wojen, trzęsień ziemi oraz erupcji wulkanów.

Według raportu „The Right To Survive”, suma pieniędzy wydawanych na światową pomoc humanitarną niedługo będzie musiała zostać podwojona do poziomu 25 miliardów dolarów rocznie.

„Zmiany klimatu działają w kierunku przeładowania systemu pomocy humanitarnej oraz zniszczenia życia i warunków życiowych ludzi dzisiaj i w przyszłości. System ten ledwo radzi sobie z obecnym poziomem klęsk żywiołowych i może zostać przeciążony” – wypowiedź Barbary Stocking, dyrektor naczelnej Oxfam.

Od lat 80-tych średnia liczba ludzi poszkodowanych w wyniku katastrof, związanych z klimatem, zwiększyła się ze 121 milionów do 243 milionów rocznie. Liczba zarejestrowanych wielkich powodzi wzrosła czterokrotnie, osiągając swój szczyt w latach 2007 i 2008, kiedy 23 państwa afrykańskie oraz 11 azjatyckich doświadczyło najgorszych w historii ulewnych deszczy. Z tym samym problemem borykała się także Ameryka Środkowa, gdzie huragany spustoszyły Karaiby. Cyklony zaś spowodowały ogromne szkody w Birmie i Bangladeszu.

Problem stanowi nie tylko zwiększające się prawdopodobieństwo wystąpienia kataklizmów. Najważniejsze jest przygotowanie ludzi do takich sytuacji, gdyż od tego zależy, czy uda im się przeżyć i jak będą wyglądały warunki ich życia po katastrofie.

W krajach bogatych w każdej katastrofie naturalnej giną średnio 23 osoby, podczas gdy w krajach nieuprzemysłowionych liczba ta wynosi 1052. Różnica wynika z faktu, że ludzie żyjący w krajach ubogich mają słabo zabezpieczone domy, położone na obszarach bardziej zagrożonych katastrofami. Także dostęp do służby zdrowia oraz jej poziom i związana z nią infrastruktura pozostawiają wiele do życzenia. Ze względu na coraz częstsze katastrofy, coraz więcej ludzi jest nimi poszkodowanych i stają się oni coraz bardziej bezbronni na skutki kolejnych katastrof. Szybko postępujące procesy urbanizacji w krajach rozwijających się powodują rozwój slumsów na terenach coraz bardziej niebezpiecznych. Szacuje się także, że światowy kryzys żywnościowy zwiększy liczbę ludzi głodujących na świecie do 1 miliarda. Obecnie trwający kryzys ekonomiczny zwiększa poziom bezrobocia i ubóstwa, jednocześnie podkopując bezpieczeństwo socjalne ludzi.

Oxfam domaga się fundamentalnych zmian w systemie pomocy humanitarnej, argumentując, że 25 miliardów dolarów obecnie wydawanych na pomoc nie uwzględnia tego, jak wiele pieniędzy będzie potrzebnych do przystosowania się do przyszłych zmian klimatycznych. Kraje bogate zgodziły się na przeznaczanie 42 miliardów dolarów rocznie na ten cel, co stanowi ważny pierwszy krok w kierunku zmian. Jednakże w niedługim okresie kraje rozwijające się będą potrzebowały co najmniej 50 miliardów dolarów rocznie.

Raport dodaje: „Zdobycie funduszy na adaptację jest naszym obowiązkiem – muszą one zostać wydzielone i dodane do porozumień dotyczących pomocy humanitarnej w formie dopłat, a nie pożyczek oraz rozdysponowane za pomocą sprawiedliwych mechanizmów rządowych”.

Oxfam potępia niechęć bogatych krajów do przekazywania pieniędzy na fundusz adaptacyjny, który jest niezbędny do zmniejszenia bezbronności krajów ubogich w stosunku do katastrof klimatycznych: „Jak dotąd kraje bogate zobowiązały się do przekazania jednorazowo18 miliardów dolarów na rzecz krajów potrzebujących, ale zaledwie 1 miliard dolarów dotarł do nich w rzeczywistości. W tym samym czasie kraje przeznaczyły biliony dolarów, by ratować sektor bankowy”.

Zgodnie z Biurem ds. koordynacji pomocy humanitarnej Narodów Zjednoczonych w ciągu ostatnich ośmiu tygodni katastrofy związane z klimatem miały miejsce w Burundi, Bangladeszu, na Madagaskarze, w Kolumbii, Indonezji, Peru i Boliwii.

ang więcej w guardian

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly