Artykuly

Kronika Rozdroża: 2009-03-16

Naukowcy twierdzą: globalne ocieplenie może być kontrolowane

Pośród wszystkich prognoz i przewidywań zagłady i katastrofy głoszonych przez naukowców zajmujących się klimatem jest ukryta wiadomość, że jeszcze nie wszystko stracone.
Pokrywa lodowa się topi, kwasowość oceanów rośnie, mimo wszystko naukowcy uważają, że globalne ocieplenie da się kontrolować.
Badacze klimatu są zgodni, że od raportu IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) z roku 2007 problem globalnego ocieplenia się pogłębił.
Rozmowy przeniosły się od prawdopodobnych wzrostów temperatur pod koniec wieku, od 2 do 3 stopni Celsjusza – który spowodowałby znośne problemy – do 4,5 stopnia – co spowodowałoby wyniszczające konsekwencje. Naukowcy nie mają iluzji, co do skali zadania, jednak większość z nich ciągle mówi o tym, co możemy i powinno być zrobione by zapobiec wzrostom temperatur. Wierzą, jak twierdzi oświadczenie wydane pod koniec trzydniowej konferencji poświęconej zmianom klimatu, która odbyła się w zeszłym tygodniu w Kopenhadze, że większość technologii potrzebnych by zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych jest dostępna lub przynajmniej w fazie rozwoju.

ang więcej w timesonline

Naukowcy – zmartwieni, ekonomiści – optymistyczni, w sprawie zmian klimatu

Naukowcy są niepocieszeni, ekonomiści zaś w lepszym nastroju. Taki jest ostateczny wniosek epickiego, trzydniowego międzynarodowego kongresu, w którym brali udział eksperci od zmian klimatu, a który zakończył sie w czwartek.
Na kongresie, można było odnieść wrażenie, że naukowcy chcieli podzielić się ze swoimi współtowarzyszami złymi wiadomościami, natomiast ekonomiści widzieli kryzys klimatyczny bardziej jako szansę do reorganizacji światowej ekonomii i rozwinięcia nowych, czystych przedsięwzięć dających miejsca pracy.
Na otwarciu czwartkowej sesji, Lord Nicholas Stern, były główny ekonomista Banku Światowego, dodał swoją dawkę pesymizmu twierdząc, że jego popularny raport stworzony dla rządu Brytyjskiego w 2007 roku, opisujący zagrożenia, jakie może przynieść globalne ocieplenie, nie docenił nadchodzących problemów. „Powodem jest to, że emisje rosną szybciej niż oczekiwaliśmy, zdolności planety do pochłaniania są mniejsze niż oszacowaliśmy, prawdopodobieństwa podwyższenia się temperatur jest zdecydowanie większe niż myśleliśmy, a niektóre efekty ocieplenia przyjdą dużo wcześniej niż myśleliśmy”, tłumaczył.
Stern wzywał by 400 miliardów z funduszy publicznych – 20 procent światowego pakietu wartego 2 biliardy dolarów – było dostępnych w przeciągu najbliższego roku lub dwóch jako zielony komponent planu stymulacji światowej gospodarki.
Kilkunastu innych ekonomistów również nawoływało do promocji wzrostu przez zielone inwestycje. Terry Barker, dyrektor Centrum Badań dla Zmniejszenia Zmian Klimatu Uniwersytetu Cambridge twierdzi: „Obecny kryzys finansowy powinien być widziany jako stymulowane czasem narzędzie do radzenia sobie ze zmianami klimatu, a nie jako przeszkodę”.

ang więcej w nytimes

Europejski projekt rozwoju nanomateriałów dla zwiększenia wydajności komórek słonecznych

Nowy projekt finansowany z funduszy europejskich skierowany jest w stronę nanotechnologii i przewiduje ogromny wzrost wydajności baterii słonecznych. Nazwany ROD-SOL („All-inorganic nano-rod based thin-film solar cells on glass”) trzyletni projekt posiada budżet 4 milionów euro, z czego 2,9 mln euro zostanie przeznaczone na nanonauki, nanotechnologie i technologię materiałową jak i produkcję. Celem projektu jest stworzenie nowych, opłacalnych ekonomicznie nanomateriałów dla baterii słonecznych. W dobie wzrostu cen za energię elektryczną, powstaje wyścig w kierunku rozwoju nowych tańszych sposobów eksploatacji odnawialnych źródeł energii. „Elementy fotowoltaliczne są ważnym filarem tych wysiłków, ponieważ energia słoneczna jest dostępna w praktycznie nieskończonych ilościach”, skomentował koordynator projektu Dr. Silke Christiensen z Instytutu Technologii Świetlnej w Niemczech.

ang więcej w nanowerk

Duński port – miastem wolnym od paliw kopalnych

Port Frederikshavn położony w północnej Danii nie czeka na resztę świata. Rozpoczął nadchodzącą nową zieloną rewolucje, w przeciągu kilku lat. Będzie to pierwsze miasto w historii czerpiące energię na bazie źródeł odnawialnych.
Położone pomiędzy ciągnącymi się zielonymi wzgórzami a morzem dzielącym je od Szwecji, była baza morska licząca 25000 mieszkańców chce być przykładem zastosowania zielonych technologii i służyć jako model dla pozostałych miast.
„Ustaliliśmy nasz cel – do 2015 być pierwszym na świecie miastem działającym na energii odnawialnej”, powiedział AFP burmistrz Frederikshavn Erik Soerensen.
Celem było wybawienie się z traumy, gdy Frederikshavn zostało „wyssane do sucha przez zamknięcie stoczni, co pozostawiło 7000 osób bez pracy”, powiedział burmistrz.
„W tym czasie zdecydowaliśmy się walczyć o nasze przetrwanie, poszukując innowacyjnych rozwiązań z firmami, by stworzyć nowe okazje i miejsca pracy. Ten projekt jest częścią naszej strategii przetrwania”.

ang więcej w terradaily

Bateria, która ładuje się w 20 sekund

Naukowcy z prestiżowego Massachusetts Institute of Technology stworzyli baterię, która naładuje się w nie więcej niż 20 sekund. Wynalazek może być przełomem w motoryzacji, bo właśnie długie ładowanie akumulatorów jest największą przeszkodą w tworzeniu samochodów elektrycznych.
Naukowcy zmodyfikowali materiały wykorzystywane do produkcji tradycyjnych baterii, tak aby umożliwić szybki przepływ energii elektrycznej. W efekcie bateria do pełnego naładowania potrzebuje 20 sekund. Według naukowców z Massachusetts Institute of Technology wprowadzenie jej na rynek zajmie 2-3 lata.
Baterie będzie można zastosować nie tylko w telefonach komórkowych, lecz także w samochodach elektrycznych. Długie ładowanie akumulatorów jest na razie największą przeszkodą w popularyzacji tych napędów. Koncerny pracują nad systemami wymiany akumulatorów na specjalnych stacjach lub publicznymi sieciami ich doładowywania, ale wciąż zasięg samochodów elektrycznych jest mniejszy niż w przypadku aut napędzanych ropą lub benzyną.

pl więcej w dziennik

Europejskie metody promowania energii słonecznej zawitały do USA

Ogniwa słoneczne ozdabiają dachy wielu domów i magazynów w całych Niemczech, a jasne białe łopaty turbin wiatrowych są częstym widokiem w Hiszpanii.
Jeśli pewnego dnia te urządzenia staną się równie powszechnym widokiem na równinach i dachach w Stanach Zjednoczonych, to może tak się stać w rezultacie zastosowania techniki finansowej, która dała Europie prowadzenie na polu odnawialnych źródeł energii.
Mówiąc najprościej, pomysłem jest płacenie właścicielom domów i przedsiębiorstwom dodatkowych pieniędzy za wytwarzanie zielonej energii. W Niemczech, na przykład, właściciel dachu z systemem ogniw słonecznych może otrzymywać cztery razy więcej za wytworzony prąd, niż wynosi stawka za prąd z elektrowni węglowej.
W tym miesiącu Gainesville na Florydzie stało się pierwszym miastem w USA, które wprowadziło wyższe stawki zakupu dla energii wytwarzanej przez panele słoneczne, które w przeciwnym przypadku byłyby zbyt kosztowne dla wielu rodzin i firm. Ojcowie miasta, mający kontrolę nad zakładem energetycznym, po przestudiowaniu historii ekspansji energii słonecznej w Niemczech, jednogłośnie zatwierdzili tę politykę.
Hawaje, gdzie niebotyczne ceny elektryczności wzbudziły zainteresowanie alternatywnymi formami energii, mają nadzieję na wprowadzenie podobnych regulacji do końca roku. Burmistrz Los Angeles chce wprowadzić wyższe stawki dla sprzedających energię właścicieli paneli słonecznych. Kalifornia również rozważa wzmocnienie polityki, również inne stany, w tym Waszyngton i Oregon, przygotowują podobne projekty ustaw.
„Widzę to na własne oczy – to naprawdę ma dobry wpływ na lokalną gospodarkę, co jest szczególnie istotne w tych ciężkich czasach”, mówi Edward J. Regan, wicedyrektor generalny planowania strategicznego w Gainesville Regional Utilities. „Od kiedy wprowadziliśmy te regulacje, mamy na ten temat zapytania z innych miast i stanów”.Ten sposób płacenia za energię odnawialną jest określany jako „feed-in tariff”. Jest to, w głównym założeniu, wymaganie ustawowe zobowiązujące firmy energetyczne do zakupu zielonej elektryczności po ustalonych, wyższych od standardowych, kosztach. Przenosi to obciążenie subsydiowania zielonej energii z podatników, na użytkowników energii, w tym wyższym stopniu im więcej tej energii zużywają.
Te zachęcające do inwestowania w odnawialne źródła energii regulacje „feed-in tariff”, zawierają zapewnienie, że podwyższone stawki zakupu będą obowiązywać długoterminowo, z reguły 15 do 25 lat.

ang więcej w nytimes

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly