Artykuly

Kronika Rozdroża: 2009-03-07

Mała wyspa, która potrafiła

Od 10 lat Soren Hermansen, przewodził jednemu z najbardziej śmiałych eksperymentów na świecie: podjętej przez 4000 mieszkańców małej duńskiej wyspy Samso próbie uniezależnienia się od paliw kopalnych.
W 1997, Dania przeprowadziła konkurs na wybór wyspy, która w całości byłaby zasalana energią odnawialną. Konkurs wygrało Samso.
Kiedy wyspiarze po raz pierwszy usłyszeli, że Samso zostało wybrane na pierwszą duńską „wyspę energii odnawialnej”, wielu było sceptycznie nastawionych. Propozycja budowy centralnej ciepłowni ogrzewającej domy i zapewniającej ciepłą wodę dla setek domów została w końcu zatwierdzona, ale po wielu spotkaniach i dyskusjach. Jednak z biegiem lat, mieszkańcy wyspy zaczęli przyjmować energię odnawialną jako okazję biznesową, ich znak firmowy, etykę, coś w rodzaju sportu. Emerycie ocieplali swoje domy. Nauczyciele instalowali panele słoneczne. Ich ambicje rosły, a pod przewodnictwem Sorena, zebrali 40 milionów dolarów na przybrzeżną elektrownię wiatrową.
W przeciągu dekady mieszkańcy wyspy zainwestowali 70 milionów dolarów ze swoich oszczędności i dotacji rządowych w turbiny wiatrowe, lokalne ciepłownie, panele słoneczne i biopaliwa. Dziś ich energetyczny odcisk węglowy nie jest po prostu mały – jest ujemny, gdyż wytwarzają więcej energii, niż wykorzystują.

ang więcej w hcn

Rzeczywiste cele polityki energetycznej Obamy

Jaki jest rzeczywisty cel planu energetycznego Baracka Obamy? Nowy prezydent wprowadził się do Białego Domu z trzema kluczowymi celami: przeciwdziałaniu zmianom klimatu, zmniejszeniem uzależnienia USA od importu ropy oraz budowie czystej przyszłości energetycznej opartej o odnawialne źródła energii.
W pierwszych sześciu tygodniach sprawowania urzędu, Obama podjął zdecydowane działania w kierunku osiągnięcia wszystkich tych trzech celów, głownie za pośrednictwem liczącego 787 miliardów dolarów pakietu stymulacyjnego i propozycji budżetu, odchodzącego od dotychczasowej polityki.
W wielu aspektach cele energetyczne Obamy są spójne i uzupełniające się – na przykład rozwój odnawialnych źródeł energii, takich jak wiatr, słońce, geotermia i biopaliwa, pomoże ograniczyć uzależnienie od zagranicznej ropy. Jednak, niektóre cele wydają się być sprzeczne. Obietnica prezydenta „promowania odpowiedzialnego wydobycia ropy i gazu” pomoże ograniczyć import, jednak podminowuje cele polityki klimatycznej. Komplikując obraz sytuacji jeszcze bardziej, administracja wspomina o bezpieczeństwie narodowym i gospodarczym jako o głównej przyczynie reformy energetycznej. „Ponieważ nasza przyszłość zależy od naszej zdolności do zerwania z ropą, którą kontrolują zagraniczni dyktatorzy, musimy uczynić czystą, odnawialną energię ekonomiczne opłacalną”, powiedział prezydent po przedstawieniu propozycji budżetowych. „Dlatego wraz z Kongresem będziemy pracować nad prawem, które ustanowi kontrolowane przez rynek limity emisji węglowych i będzie napędzać wytwarzanie większych ilości energii odnawialnej”.
Aby zorientować się, jakie cele są kluczowe dla nowej administracji, pomińmy retorykę i spójrzmy na plany inwestycyjne – zarówno w terminach finansowych, jak i kapitału politycznego.
Po przyjrzeniu się konkretom, widać dwie rzeczy: kluczowym priorytetem jest bezdyskusyjnie przeciwdziałanie zmianom klimatu, a na drugim miejscu znajduje się ograniczenie importu ropy głównie po stronie zużycia.

ang więcej w energyintel

Nieuniknione Rozwiązanie dla Zmian Klimatu

BarackObamaEleganckim sposobem na udane wprowadzenie przez Prezydenta Obamę rynkowego podejścia do ustanowienia pułapu na emisje węglowe, byłoby przyjęcie propozycji określanej jako „ustal limit i zwróć pieniądze”. Działa to w prosty sposób: ustanawiany jest limit emisji z wchodzących do gospodarki paliw kopalnych. Całość uprawnień jest sprzedawana na corocznych aukcjach. Daje to roczne dochody na poziomie 300 miliardów dolarów, które są po równo dzielone pomiędzy ludzi. Szacuje się, że czteroosobowa rodzina otrzymałaby w ten sposób około 1200 dolarów. Przy podjęciu ukierunkowanych na energooszczędność działaniach pozwoliłoby to na finansowe skorzystanie na tym systemie. Oczywiście Ci, którzy nie ocieplili by domu czy jeździli paliwożernym samochodem ponosiliby tego koszty – co stanowiłoby bodziec do zmniejszenia zużycia energii.

ang więcej w huffingtonpost

Najgorszy Globalny Kryzys Wszechczasów

Nie, nie piszę tu o kryzysie finansowym. Nie piszę też o katastrofie AIG… upadku Citibanku… bliskich bankructwa General Motors czy Chryslerze. Nawet nie o ostatnim zanurkowaniu wskaźnika Dow Jonesa poniżej 7000 punktów.
Nie zrozumcie mnie źle: wcale nie pomniejszam powagi kryzysu finansowego, dotykającego ludzi na całym świecie.
Nie możemy jednak zapomnieć o kryzysie, który co roku zabija 12 milionów ludzi, w tym 10 tysięcy dzieci dziennie.
Mówię tu o drastycznym i krytycznym braku wody. Czystej wody. „Niebieskiego złota”.
Zaogniający się od lat kryzys wodny, z dnia na dzień staje się coraz poważniejszy. A globalny kryzys finansowy i kredytowy to tylko jedna z wielu jego przyczyn. Kolejna przyczyna to postępujące uprzemysłowienie i urbanizacja, nasilające zapotrzebowanie na wodę, równocześnie ją zanieczyszczając. Problem nasilają też wielkie susze na całym świecie, wliczając w to nasze własne podwórko w USA – na 60 procentach powierzchni kraju trwa susza. Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger, z powodu trwającej od trzech lat, najgorszej w historii suszy, ogłosił w Kalifornii stan wyjątkowy.
Ani Waszyngton, ani Wall Street nie robią wiele z kryzysem wodnym. Nawet ostatni pakiet wydatków na infrastrukturę w dużej mierze ignoruje problem, alokując na projekty wodne w najbliższych 20 latach symboliczną kwotę 6 miliardów dolarów.
A reszta świata wcale nie robi wiele więcej. W sumie, doliczyłem się mniej, niż 80 miliardów dolarów przeznaczonych na projekty wodne mające na celu poprawienie sytuacji i ratowanie życia ludzi umierających z braku wody.
Blisko 2 miliardy ludzi żyje w krajach, gdzie nie ma wystarczającego dostępu do czystej wody pitnej.

  •  Chińskie zasoby wody są w stanie utrzymać populację 650 milionów ludzi, jedynie połowy z 1.3 miliarda. 400 spośród 660 chińskich miast cierpi na poważne braki wody.
  • W Tajlandii i Malezji rzeki niosą 30 do 100 razy więcej patogenów, metali ciężkich i trucizn przemysłowych, niż pozwalają na to przepisy rządowe. Związane z nimi choroby są powszechne.
  • Indie otrzymują 90 procent opadów w porze letnich monsunów, od czerwca do września. Reszta roku jest bardzo sucha, Szacuje się, że Indie i inne kraje położone w podobnym klimacie, jak Pakistan, mogą w praktyce wykorzystać jedynie 20 procent swoich zasobów wodnych.
  • W Pakistańskim Karaczi, zaniedbany system oczyszczania wody i zatkanej kanalizacji z ledwością działa na poziomie 15 procent swoich możliwości projektowych. Większość ścieków przedostaje się do gleby i zanieczyszcza studnie, powodując choroby i zgony.
  • Na Bliskim Wschodzie – Jordania, Izrael i Arabia Saudyjska cierpią na chroniczny brak wody, i są zmuszone do importu ponad 90 procent wody z innych krajów.
  • Tamy w Turcji i irygacja w Syrii zredukowały dopływ niesionej przez Tygrys i Eufrat do Iraku wody o jedną trzecią. Problemy są nasilane przez słabą infrastrukturę i terroryzm. W Basrze, najbiedniejsi ludzie piją zieloną, obrzydliwą wodę stojącą w kanałach nawadniających, a wcześniej używaną m.in. do mycia przez 2 miliony mieszkańców miasta.
  • W Afryce, 20 milionów ludzi w sześciu krajach zależy od wody pitnej z Jeziora Czad, zbiornika wodnego, który w ostatnich 38 lat skurczył się o 95 procent. Według Afrykańskiego Banku Rozwoju, prawie 2/3 mieszkańców Afryki mieszkających w rejonach wiejskich nie ma wystarczającego dostępu do wody.
  • W Meksyku, 90 procent powierzchni kraju jest suche, a na osobę przypada 3470 m3, mniej niż połowa średniej światowej. Pokłady wody pod Mexico City są wypompowywane w takim tempie, że miasto osiada w tempie 9 centymetrów rocznie.
  • W stolicy Peru Limie, większość wody pitnej pochodzi z lodowców andyjskich, które w ostatnich trzech dekadach straciły 22 procent masy, co już zmniejszyło ilość dostępnej wody o 12 procent. Szacuje się, że szybko topniejące lodowce do roku 2020 pozbawią wody 40 milionów ludzi.
  • W Europie, ponad 90 procent rzek ma wysoką koncentrację azotanów, czasem nawet o ponad 200 razy wyższą od naturalnej.
  • W USA wody gruntowe są wyczerpywane o 25 procent szybciej, niż są w stanie się odbudowywać. Trwająca od 10 lat susza wysuszyła zachodnie stany, zagrażając możliwości zaopatrywania wielkich miast w wodę i nawadniania pól. Według USGS obecna susza jest najgorszą od co najmniej 500 lat.

pl więcej w encyklopedii portalu

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly