Artykuly

Kronika Rozdroża: 2009-02-13

Sceptycy zmian klimatu zaciągają się dymkiem

Nie jest żadną tajemnicą, że wielu „ekspertów” z organizacji opłacanych przez firmy tytoniowe, aby bronili „praw palaczy” i pomniejszali szkodliwy wpływ dymu tytoniowego na zdrowie, zaangażowało się również w sponsorowaną przez przemysł energetyczny kampanię, zaprzeczającą zmianom klimatu.

Chyba najbardziej typowe są tu działania Heartland Institute, chicagowskiego „think tanku”, który na swojej stronie WWW równolegle utrzymuje sekcje „kącik palacza” i „fakty o globalnym ociepleniu”.
W pierwszej z nich domaga się „praw dla palaczy” i wzywa do ostrożności przy mówieniu o szkodliwości palenia oraz do opierania się w tym jedynie na „twardej nauce”.
W drugiej zaś udowadnia, że „globalne zmiany klimatu to żaden kryzys”.

To chyba nie przypadek, że Heartland Institute przez lata finansowany był przez firmy czerpiące korzyści z opóźniania regulacji rządowych w obszarach palenia tytoniu i emisji gazów cieplarnianych?

ang czytaj więcej >>

Koncentracja CO2 w atmosferze bije kolejne rekordy

Spowolnienie gospodarcze nie wpływa na razie na spadek tempa wzrostu koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze. Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze sięgnęło już 392 cząsteczek na milion cząsteczek powietrza (ppm), co oznacza roczny wzrost o 2-3 ppm.

ang czytaj więcej >>

„Smart growth” jako rozwiązanie dla zmian klimatu?

Zastąpienie wszystkich istniejących samochodów hybrydami może zredukować emisje dwutlenku węgla, ale znacznie większe efekty można uzyskać wdrażając politykę „smart growth” („przemyślanego wzrostu”), czyli projektowania miast bez przedmieść uzależnionych od samochodów prywatnych, z dobrym systemem komunikacyjnym, dostosowanych do ruchu pieszego i rowerowego.
Pozwala to na zdecydowane ograniczenie ruchu samochodowego i spadek ilości spalanego paliwa i związanych z tym emisji CO2.

ang czytaj więcej >>

Oil Peak i odbicie ekonomiczne

Kilka lat temu świat Oil Peak wydawał się relatywnie łatwy do zrozumienia. W pewnym momencie w przyszłości, ze względu na kombinację czynników geologicznych i geopolitycznych wydobycie ropy miało osiągnąć szczyt, ceny miały wzrastać, a cywilizacja miała zacząć bolesne dostosowanie form transportu do innych rodzajów energii.
Ci, którzy rozumieli, że wydobycie ropy zacznie spadać, mieli różne opinie, kiedy to nastąpi – pesymiści mówili o 3 do 5 lat, optymiści o 10 do nawet 30, a większość mieszkańców planety nie miała najbledszego pojęcia, że ropa może kiedyś się wyczerpać. Wszystko, jeszcze kilkanaście miesięcy temu, było takie proste.

Jednak od tego czasu, sprawy się skomplikowały.
Ropa bez wątpienia jest podstawą działania współczesnych gospodarek – bez taniej i łatwo dostępnej ropy nie będzie wzrostu gospodarczego, przynajmniej dopóty, dopóki nie pojawi się jakaś tania, łatwa w użyciu i dostępna w dużej skali alternatywa.
A jeśli się nie pojawi – czeka nas kurczenie się gospodarki.

Jednym z licznych i słabo rozumianych, kluczowych dla naszej przyszłości ekonomicznej zagadnień jest skomplikowana relacja pomiędzy ropą, jej wydobyciem, zużyciem i ceną, a stanem ekonomii. Nadejście światowej recesji i zredukowane zapotrzebowanie na ropę nie tylko spowodowały tak mile widziany przez kierowców spadek cen ropy, ale wywołał też ograniczenie poszukiwań, odwiertów i inwestycji – nie tylko w ropę, ale też np. gaz i odnawialne źródła energii.
Ze względu na długi cykl inwestycyjny miną miesiące, a nawet lata, zanim to odczujemy, ale już dziś coraz większe grono ekspertów przewiduje poważne konsekwencje w ciągu najbliższych 3-5 lat.

Istotnym pytaniem jest, jak długo będzie trwać obecne załamanie ekonomiczne.
Niektórzy mają nadzieję, że będą to miesiące, ale jest też wiele opinii, że może to być znacznie dłuższy okres czasu – lata lub nawet dekady. Opinie ekonomistów są tak rozbieżne, że właściwie można powiedzieć tylko „nie wiadomo” – poruszamy się we mgle.
Same Stany Zjednoczone pompują w gospodarkę kwotę ponad 3000 miliardów dolarów w formie pakietów pomocowych i stymulacyjnych – nikt nie wie, jaki będzie rezultat tej kredytowej kroplówki.
Może to ożywić ekonomię, może dać słaby efekt, ale też, jak obawiają się niektórzy – nie dać w ogóle efektu, za to doprowadzić do upadku dolara, systemu finansowego USA, niewypłacalności rządu federalnego i Bóg jeden wie, czego jeszcze…

ang czytaj więcej >>

Rosja obawia się spadku wydobycia ropy o 8%

Władymir Putin zgodził się na rozważenie dodatkowych zachęt dla firm naftowych, aby odwrócić trend spadkowy wydobycia ropy, po tym jak ministerstwo energetyki przedstawiło pesymistyczne prognozy perspektyw wydobycia ropy.Minister Energetyki Federacji Rosyjskiej, Siergiej Szmatko, ostrzegł, że jeśli rząd nie wesprze finansowo firm wydobywczych, to wydobycie ropy do roku 2013 może spaść o 8 procent względem poziomu z roku 2008.
Tymczasem budżet federalny już teraz ma problemy z deficytem, związanym z niskimi cenami eksportowanej ropy i globalnym kryzysem ekonomicznym.

ang czytaj więcej >>

Kryzys: analiza Komisji Europejskiej

Kryzys gospodarczy doprowadził do bezprecedensowego załamania we wszystkich gałęziach przemysłu w Europie – wynika z analizy Komisji Europejskiej, do której dotarł niemiecki dziennik „Financial Times Deutschland”.
UE nie doświadczyła dotychczas takiej skali i tempa kryzysu gospodarczego – ocenił komisarz ds. przemysłu i przedsiębiorczości Guenter Verheugen na posiedzeniu KE w środę.
Analiza opisuje konkretne przykłady załamania w przetwórstwie i budownictwie. Szczególnie ucierpiała branża motoryzacyjna, która w całej UE zatrudnia 2.2 mln ludzi bezpośrednio, a pośrednio w gałęziach pokrewnych 12 mln osób. „Dostępność kredytów pełni ważną rolę dla przemysłu motoryzacyjnego, ponieważ od 60 do 80 proc. prywatnych samochodów w Europie kupowanych jest na kredyt” – cytuje dziennik analizę KE.

Także w przypadku producentów uzyskanie pożyczki często jest niemożliwe, bo inwestorzy uciekają w kierunku bezpieczniejszych państwowych papierów dłużnych; tak było w przypadku francuskich koncernów motoryzacyjnych PSA (Peugeot i Citroen) oraz Renault.Dramatyczna jest też sytuacja w produkcji samochodów ciężarowych. Miesięczne zamówienia w UE spadły z 38000 w styczniu 2008 roku do 600 w listopadzie.

Spadek zamówień w przemyśle stalowym ekonomiści KE szacują na 43- 57 proc. Związane jest to z agresywną polityką sprzedaży chińskich producentów. Jednocześnie Chiny, Indie, Rosja i prawdopodobnie USA dążą do coraz większej ochrony swych rynków przed stalą z UE.

Autorzy dokumentu ostrzegli również, że kryzys może mieć katastrofalne skutki dla produkcji i bezpieczeństwa żywności.

Verheugen ostrzegł kraje UE oraz Komisję Europejską, że finansowe możliwości państw członkowskich i UE mają swoje granice, a „rządy i KE nie mogą grać rycerza na białym koniu i rzucać się na ratunek wszystkim zagrożonym przedsiębiorstwom”.

pl czytaj więcej >>

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly