ArtykulyRozwiązania systemowe

Korzystasz z wyszukiwarki Ecosia? W zamian posadzą drzewa

Ilustr. 1. Sadzenie drzew w ramach działań Ecosii. Źródło: Ecosia.org

Ecosia na pierwszy rzut oka przypomina kolejną, zwykłą wyszukiwarkę internetową. Wyróżnia ją jednak to, na co przeznacza dochody.

Ecosia – jak to działa?

Według składanych przez siebie raportów finansowych, Ecosia 80% dochodów z korzystania z przeglądarki przez użytkowników przekazuje organizacjom non-profit, które zajmują się sadzeniem drzew w różnych rejonach świata. To głównie Madagaskar, Indonezja, Peru, Kenia, Hiszpania, Brazylia, Indie, Australia, Uganda i Kanada.

Ecosia utrzymuje się z reklam i dotacji od darczyńców, programów partnerskich oraz posiada własną linię odzieży ekologicznej. W przeciwieństwie do wielu konkurentów, Ecosia nie zarabia na handlowaniu ich danymi. Nie profiluje użytkowników i nie używa zewnętrznych narzędzi analitycznych. Firma została założona w 2009 roku przez Christiana Krolla. Od tamtej pory zasadziła ponad 120 milionów drzew. Co więcej, samo wyszukiwanie nie powoduje emisji gazów cieplarnianych, gdyż firma pobiera energię do swoich serwerów tylko ze źródeł odnawialnych.

Dlaczego akurat drzewa?

Ludzkość doprowadziła do niewyobrażalnych zmian w zakresie użytkowania gruntów, a działalność człowieka doprowadza do wylesiania najbardziej cennych przyrodniczo terenów na naszej planecie.

Tymczasem pozytywne efekty z istnienia terenów zalesionych są ogromne. Lasy wychwytują dwutlenek węgla z atmosfery, co pomaga niwelować skutki katastrofy klimatycznej. Jako że 80% wszystkich lądowych gatunków roślin i zwierząt żyje w środowisku leśnym, są też rezerwuarem bioróżnorodności życia na naszej planecie. Lasy i drzewa chronią glebę przed erozją, oczyszczają powietrze, poprzez zatrzymywanie wody oraz spowalnianie jej parowania korzystnie wpływają na okoliczną hydrologię. A także schładzają otoczenie.

Lasy sadzone są też w tych krajach i miejscach, które zostały ich pozbawione, często na skutek rabunkowych wycinek z przeszłości. Życie, kultura i funkcjonowanie tych społeczności jest z nimi ściśle związane. Ponowne zalesienie obszarów zamieszkanych przez te społeczności jest niezbędne do ich funkcjonowania i przetrwania. Tereny pozbawione drzew na skutek zmian klimatu lub wycinki popadają w spiralę biedy.

Ilustr. 2. Mapa ukazująca miejsca nasadzeń na całym świecie. Źródło: Ecosia.org

Ecosia stara się wybierać do sadzenia właśnie takie miejsca, które najbardziej tego potrzebują. Są to np. obszary szczególnie dotknięte zmianami klimatycznymi, charakteryzujące się wyjątkowo wysoką bioróżnorodnością oraz znajdujące się na szlakach migracyjnych ptaków.

Według licznika potrzeba około 45 wyszukań, żeby posadzić jedno drzewo.

Oprócz drzew, Ecosia inwestuje również w rozbudowę energetyki słonecznej. W 2019 r. panele firmy wyprodukowały dwa razy więcej energii, niż zużyła Ecosia.

To wszystko sprawia, że Ecosia jest ujemna emisyjnie netto.

Budowanie globalnej świadomości

Ecosia angażuje się również w akcje edukacyjne na temat zmian klimatycznych. W tym celu m.in. prowadzi blog, na którym znajduje się wiele artykułów poświęconych właśnie tej tematyce, a także ekologii i zrównoważonemu rozwojowi.

Dodatkowo wyszukiwanie pozwala podejmować bardziej świadome decyzje. Ecosia oznacza zarówno te firmy, które są przyjazne środowisku (np. Patagonia), jak i te, które przyczyniają się do jego niszczenia (np. Exxon Mobil).

Ale czy na pewno sadzą drzewa?

Model biznesowy Ecosii oraz skuteczność jej działań sprawia, że wielu osobom trudno w to uwierzyć. Może to oszustwo i greenwashing?

Wszystko wskazuje na to, że Ecosia jest tak transparentna i wiarygodna, jak zapewnia.

Po pierwsze, firma publikuje raporty finansowe, z których wynika, że – jak już wspomnieliśmy – 80% dochodów przeznacza na sadzenie drzew. Po drugie, na swojej stronie internetowej publikuje dziesiątki zdjęć i filmów z sadzeń. Możemy tam znaleźć efekty zmian na przestrzeni kilku lat, co dobrze obrazuje skuteczność takich działań.

Las Atlantycki w Brazylii

Foto: Zdjęcia “przed” i “po” z miejsca nasadzeń w ramach działań firmy Ecosia. Źródło: Ecosia.org

Po trzecie, Ecosia posiada certyfikat B Corporation, który przyznaje organizacja B Lab, oceniając oddziaływanie społeczne i środowiskowe danych firm. Ecosia od 4 lat uzyskuje najwyższy wynik na świecie ze wszystkich badanych firm.

Ślad węglowy wyszukiwania

Korzystając z wyszukiwarek internetowych warto mieć świadomość, że prąd nie jest zużywany tylko przez nasz komputer. Nasze zapytanie jest przesyłane do serwerów, np. Google’a, i tam dzieje się najwięcej.

W 2009 roku naukowcy z Uniwersytetu Harvarda wyliczyli, że pojedyncze wyszukiwanie za pomocą Google’a pociągało za sobą emisję 7 gramów dwutlenku węgla. Firma Google szybko odparła te zarzuty, wydając w 2011 roku raport analizujący ślad węglowy związany z używaniem swojej wyszukiwarki. Wynika z niego, że pojedyncze wyszukiwanie wiążę się z emisję około 0,2 g dwutlenku węgla. Wydaje się niedużo, ale Google obsługuje około 63 000 zapytań na sekundę. W skali roku daje to emisje rzędu 1,5 miliona ton CO2. Zbliżone emisje ma całe państwo Laos. Jak podaje BBC, obecnie Google twierdzi, że jest w całości neutralne klimatycznie. Podobnie jak Ecosia czerpie energię tylko ze źródeł odnawialnych, a co więcej, w najbliższej przyszłości chce zrekompensować wszystkie dotychczasowe emisje.

Również Microsoft zobowiązał się do usunięcia z atmosfery całego dwutlenku węgla, jaki wyemitował od początku istnienia, czyli od 1975 roku. Cel ten zamierza osiągnąć do 2050 roku. Microsoft ustanowił też wart 1 mld dolarów fundusz innowacji klimatycznych, którego celem jest poszukiwanie rozwiązań ograniczających emisje. Żeby stać się firmą ujemną emisyjnie, Microsoft chce finansować zalesianie, sekwestrację węgla w glebie za pomocą drobnoustrojów, bezpośrednie wychwytywanie z powietrza oraz spalanie biopaliw z wychwytem dwutlenku węgla.

Bartosz Samołyk

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly