ArtykulyPowiązania

Kopalnie węgla poważnym źródłem emisji metanu

Emisje metanu pochodzącego z głębinowych kopalń węgla ze względu na jego siłę mogą w takim samym stopniu przyczyniać się do wzrostu globalnych temperatur co transport morski i lotniczy. Okazuje się, że kopalnie węgla są źródłem dziesiątek milionów ton metanu rocznie, który trafia do atmosfery. Co więcej, problem ten był przez lata praktycznie ignorowany.

Ilość trafiającego do atmosfery metanu z kopalń głębinowych jest duża. Jak podaje Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) w ubiegłym roku do atmosfery dostało się z tego źródła blisko 40 mln ton metanu – gazu, który licząc na tonę emisji ma 25-krotnie silniejszy wpływ od dwutlenku węgla. Oznacza to, że emisje metanu z kopalń można porównać z rocznymi emisjami CO2 przez lotnictwo i żeglugę. Warto tu dodać, że IEA przyznaje iż obecna polityka klimatyczna jest niewystarczająca. Dyrektor agencji Fatih Birol wspomniał o dużej rozbieżności co do celów, jakimi powinien kierować się świat, a tym co dzieje się w rzeczywistości.

Rys. 1 Globalne stężenie metanu w atmosferze w latach 1983-2019. NOAA/ESRL

Informacje na temat metanu pojawiły się w raporcie mówiącym o rekordowych emisjach CO2 w 2018 roku. Światowej emisje ponownie były rekordowe mimo trwającego od kilku lat boomu w sektorze odnawialnych źródeł energii. Badania przeprowadzone przez IEA są jednymi z pierwszych takich badań, które pokazują skalę problemu. Dzięki temu mogą okazać się pomocne w rozwiązaniu problemu nieoczekiwanego wzrostu emisji metanu do atmosfery.

Z kolei Narodowa Administracja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) podała, że wzrost emisji metanu z 2018 roku był trzecim największym w ciągu ostatnich 20 lat. Problem z metanem jest poważny. Jak stwierdziła w lutym tego roku Amerykańska Unia Geofizyczna, konieczne jest podjęcie zdecydowanych działań na rzecz redukcji emisji metanu do atmosfery. Inaczej nie da się zatrzymać globalnego ocieplenia poniżej progu 2oC.

Dotychczas wydawało się, że za stale rosnące stężenie metanu w atmosferze odpowiada przede wszystkim rolnictwo, głównie poprzez rosnącą od lat hodowlę bydła oraz ryżowiska. Dochodzi do tego przemysł naftowy i gazowy, gdzie metan dostaje się do atmosfery w procesie wydobycia węglowodorów. Po tym, jak naukowcy odkryli korelację między gwałtownie rosnącymi emisjami metanu a łupkowym boomem w USA, przemysł paliwowy musiał podjąć działania w celu zmniejszenia wycieków metanu ze złóż łupkowych. W tym czasie praktycznie nic nie mówiło się emisjach z kopalń węgla, aż do dziś.

Według Dave’a Jonesa, analityka pracującego dla thinktanku Sandbag, raport IEA dowodzi iż przemysł węglowy jest większym trucicielem niż dotychczas sądzono. Z racji tego, kopalnie na całym świecie muszą podjąć działania mające na celu ograniczenie emisji metanu do atmosfery. Jak powiedział Jones, przedstawione przez IEA informacje powinny pomóc politykom w walce z emisjami gazów cieplarnianych takich jak właśnie kopalniany metan. Jednocześnie thinktank wezwał do raportowania informacji na temat tego, jak wiele metanu emitują krajowe kopalnie, a nie tylko same elektrownie czy transport.

Problem jest jednak trudny do rozwiązania. Jak przyznali eksperci z IEA, redukcja emisji CH4 nie będzie tak prosta jak w przypadku przemysłu naftowego i gazowego, i że przed 2040 rokiem nie należy oczekiwać poprawy. O ile, jak twierdzi agencja – w przypadku górnictwa naftowego i gazowego jest to proste, a koszty pozbycia się emisji są praktycznie zerowe, to w przypadku górnictwa węglowego jest inaczej. Przyczyną jest o wiele mniejsze stężenie metanu niż w przypadku ropy czy gazu ziemnego. „Im niższe stężenie metanu, tym trudniejsze technicznie i ekonomicznie jest jego wychwytywanie”, stwierdziła IEA.

Amerykański urząd ds. energii przeanalizował raporty dotyczące emisji metanu przez kopalnie węgla w USA, oraz zbadał sytuację w chińskim i indyjskim górnictwie. Podstawą badań były analizy z pomiarów satelitarnych dotyczących stężenia metanu. Na tej podstawie stwierdzono, że leżące na większych głębokościach pokłady zawierają wyższe, a tym samym łatwiejsze do przechwycenia ilości metanu
.

Badania pokazują, że ogromna liczba chińskich kopalń, w których pokłady węgla leżą poniżej głębokości 100 metrów są największym źródłem emisji metanu. Nie tylko jednak Chiny znajdują się wśród największych emitentów metanu. W czołówce znajdują się też Rosja, USA, Indie i Australia.

Jakie są tego wnioski, nietrudno się domyśleć. Świat tak czy inaczej musi odejść od górnictwa węglowego, a trakcie trwającego zapewne całego dekady procesu dekarbonizacji powstrzymać niekontrolowane emisje metanu.

Hubert Bułgajewski, na podstawie Methane emissions from coalmines could stoke climate crisis

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly