Konińskie odkrywkowe kopalnie węgla brunatnego odpompowują rocznie 120 milionów m3 wody, powodując powstanie wielkiego leja depresyjnego. Jak zrobicie wielką głęboką dziurę w ziemi, spłynie do niej woda z miejsc odległych o wiele kilometrów.
Rysunek 1. Odkrywka węgla brunatnego pożera okoliczne tereny. Zdjęcie Przemysław Wylęgała.
W rezultacie jeziora na pojezierzu Gnieźnieńskim znikają w błyskawicznym tempie. To rzadki przypadek, kiedy dla usprawiedliwienia swojej działalności ludzie z kopalni mówią o zmianie klimatu…
Na obrazku jezioro Wilczyńskie.
Rysunek 2. Kadry z Google Maps z Jeziorem Wilczyńskim.
Ile jeszcze lat istnienia zostało Jezioru Wilczyńskiemu?
A tak wygląda sytuacja na całym pojezierzu, udokumentowana przez lokalnych społeczników ze stowarzyszenia Eko-Przyjezierze. Nie dziwię się, że mieszkańców trafia szlag.
