ArtykulyZmiany klimatu

Nagła zmiana klimatu kruszy najstarszy i najgrubszy lód morski w Arktyce

Fragment artykułu Jonathana Wattsa z 21 sierpnia 2018.

Najstarszy i najgrubszy lód morski Arktyki zaczyna pękać. Zdarzenie to otwiera wody na północ od Grenlandii. Dotychczas pozostawały one zamarznięte nawet latem. Tegoroczne ciepłe wiatry i zasilane przez zmianę klimatu upały na półkuli północnej pokruszyły tę pokrywę dwukrotnie.

Morze u północnego wybrzeża Grenlandii do niedawna nazywano „ostatnim obszarem lodu morskiego”. Zakładano, iż będzie on bastionem przeciw wpływom topnienia na coraz bardziej rozgrzanej planecie. Jednak bezprecedensowe skoki temperatury w lutym i na początku sierpnia sprawiły, że powierzchnia stała się podatna na działanie wiatrów, które odepchnęły lód od lądu na największą odległość w historii blisko 50-letnich obserwacji satelitarnych. Pokrywa lodowa ciągnąca się wzdłuż brzegu Grenlandii północnej była szczególnie mocno ubita ze względu na wpływ Prądu Transarktycznego – jednego z dwóch głównych zjawisk pogodowych, które przenoszą lód z Syberii przez Arktykę ku brzegom, gdzie następuje jego spiętrzenie.

Walt Meier, starszy pracownik naukowy w Narodowym Centrum Śniegu i Lodu w USA, powiedział: „Tamtejszy lód ma średnio ponad cztery metry i może tworzyć grzbiety o grubości ponad 20 metrów. Jest on gęsty i ubity, dlatego niełatwo zmienia swe położenie. Stan ten uległ zmianie podczas minionej zimy i teraz”. Przyczyną jest ocieplenie regionu, które przyspieszyło w ciągu ostatnich 15 lat. „Topnienie dotarło do najzimniejszej części Arktyki, gdzie zalega najgrubszy lód. Jesteśmy świadkami dramatycznego sygnału transformacji arktycznego lodu morskiego i klimatu”, dodał uczony.

„To przerażające”, napisał Thomas Lavergne, badacz z Norweskiego Instytutu Meteorologicznego, komentując satelitarny obraz błękitnej wody penetrującej biały lód i odsłaniającej wieleset kilometrów linii brzegowej Grenlandii. Wyjaśnił ponadto, że grubsze fragmenty pokrywy wypłyną przez Cieśninę Fram lub Cieśninę Naresa na cieplejsze wody południowe. „Nie potrafię stwierdzić, jak długo utrzyma się rozmrożenie, ale nawet jeśli potrwa tylko kilka dni, szkody będą nieodwracalne: stary, gruby lód zostanie odłączony od brzegu i dotrze do strefy, gdzie łatwiej nastąpi jego dalsza dezintegracja i roztopienie”. W zeszłym tygodniu pęknięcie otworzyło się ponownie. Stacja meteorologiczna Kap Morris zarejestrowała wówczas rekordową wartość 17°C, zaś silne podmuchy południowe osiągnęły 11 węzłów.

„Myślę, że podczas tego otwarcia promienie słońca rozgrzeją słup wody, co opóźni ponowne zamrożenie i uformowanie lodu”, poinformował Rasmus Tage Tonboe, ekspert ds. lodu morskiego w Duńskim Instytucie Meteorologicznym. Najnowsze odczyty Norweskiej Służby Lodowej pokazują, iż zasięg pokrywy w rejonie Svalbardu był w tym tygodniu o 40% niższy od wartości średniej, liczonej od 1981 r. W ubiegłym miesiącu jego rekordowo niski poziom panował przez min. 14 dni.

Fala upałów, jaka wdarła się w lutym i marcu w mrok polarnej zimy, wywołała obawy, że wir polarny zwalnia. Dotyczy to także Prądu Zatokowego, który osłabł najbardziej od 1 600 lat wskutek topnienia lądolodu Grenlandii i ocieplenia oceanów. Spowolnienie obiegu wody i powietrza zatrzymuje na dłużej systemy pogodowe. Sparaliżowany gorący front spowodował ostatnio rekordowe temperatury i pożary lasów na Syberii, w Skandynawii i innych rejonach koła podbiegunowego.

Komentarz Sama Carany z 24 sierpnia 2018.

Arktyczny lód morski znajdujący się na północ od Grenlandii i w okolicach Wyspy Ellesmere’a przez tysiące lat był najgrubszą pokrywą regionu, która w wielu miejscach przez okrągły rok miała 5 metrów. Jego utrata oznacza zanik kluczowego bufora, który pochłaniając ciepło, utrzymuje temperaturę powierzchni wody mniej więcej na poziomie 0°C. Gdy go zabraknie, nastąpi błyskawiczne ogrzanie Oceanu Arktycznego (ilość energii, która stopiła daną masę lodu, odpowiada ilości energii potrzebnej do ogrzania identycznej masy wody do 80°C).

Redukcja lodu morskiego uruchamia i potęguje liczne dodatnie sprzężenia zwrotne, chociażby emisje metanu z hydratów zalegających na dnie względnie płytkich szelfów. Wraz ze spadkiem różnicy temperatur między Arktyką a równikiem przyspieszają zmiany Prądu Strumieniowego, które z kolei napędzają inne dodatnie sprzężenia zwrotne, m.in. ekstremalne zjawiska pogodowe. Suma tych wszystkich składowych może w ciągu zaledwie kilku lat przynieść zwielokrotnienie obecnej wartości globalnego ocieplenia. Sytuacja jest tragiczna.

Źródło: Blog Exignoranta

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly