ArtykulyPowiązania

Wylesianie bije kolejne rekordy

Wylesienie na całym świecie wciąż postępuje, co zagraża działaniom na rzecz ochrony klimatu i powoduje spadek bioróżnorodności, stawiając los wielu gatunków zwierząt pod znakiem zapytania.

Alarmujące dane na temat wylesiania

Według danych uzyskanych przy pomocy obserwacji satelitarnych, w 2017 roku powierzchnia lasów kurczyła się w tempie jednego boiska piłkarskiego na sekundę. W ciągu roku na Ziemi zniknęło 29,4 mln hektarów lasów, co odpowiada powierzchni Włoch lub prawie całej powierzchni Polski.

Globalne tempo wylesiania od 2003 roku podwoiło się. W mających kluczowe znaczenie dla Ziemi tropikalnych lasach deszczowych tempo wylesiania jest dwukrotnie szybsze niż zaledwie dekadę temu.

Rysunek 1. Tempo utraty powierzchni tropikalnych lasów deszczowych. Żródło: Global Forest Watch

Problem klimatyczno-środowiskowy

Karczowanie lasów powoduje uwalnianie do atmosfery dużych ilości dwutlenku węgla, zarówno z roślin, jak i z gleby; spada też tempo pochłaniania CO2. Skala wylesiania w ostatnich latach jest tak duża, że odpowiada ona rocznej emisji CO2 przez Stany Zjednoczone. W miarę karczowania lasów i tworzenia na ich terenie upraw i hodowli drastycznie spada bioróżnorodność. Szacuje się, że w ciągu ostatnich 40 lat populacja kręgowców zmniejszyła się o połowę, a jedną z głównych przyczyny jest właśnie wylesianie.

Jak zauważyła Frances Seymour ze Światowego Instytutu Zasobów, do którego należy Global Forest Watch:

Główny powód, dla którego lasy tropikalne znikają, nie jest żadną tajemnicą, rozległe tereny są oczyszczane dla soi, wołowiny, oleju palmowego, drewna i innych towarów będących przedmiotem globalnego handlu

Większość prowadzonej wycinki jest efektem korupcji i łamania prawa.

Seymour podkreśliła, że jedynie 2% środków przeznaczanych na ochronę klimatu przeznacza się na ochronę lasów i gruntów. Gdyby nie to, lasy mogłyby zapewnić jedną trzecią światowej redukcji emisji CO2 wymaganych do 2030 roku, by ograniczyć wzrost temperatury poniżej 2°C.

To naprawdę pilna kwestia, której należy poświęcić więcej uwagi. Próbujemy łyżeczką ugasić pożar domu.

Nowe dane, przedstawione przez Global Forest Watch opierają się na dokładnych pomiarach satelitarnych o rozdzielczości 30 metrów. Satelity rejestrują wszelkie straty ponoszone przez tereny leśne, w tym pożary. To bezpośrednie działania ludzi odpowiadają za praktycznie całą deforestację tropikalnych obszarów leśnych, stanowiących ogromny magazyn organicznego węgla i zawierających bogactwo dzikiej przyrody. Z kolei coraz częstsze wraz z ocieplaniem się klimatu pożary są dominującym elementem na wyższych szerokościach geograficznych, powodując około dwóch trzecich strat obszarów leśnych Rosji i Kanady.

I chociaż na świecie pojawiają się nowe tereny leśne, jak w Chinach czy Indiach, to ich areał w porównaniu z powierzchnią traconych lasów wciąż jest bardzo niewielki, nie mają one też ani tak bogatych ekosystemów, ani nie magazynują tak wiele węgla.

Szacuje się, że już tylko 15% istniejących przed pojawieniem się naszej cywilizacji lasów pozostaje w stanie zbliżonym do naturalnego. Jedna czwarta lasów została całkowicie wykarczowana lub celowo spalona, reszta zaś uległa fragmentacji i innym formom degradacji. Do kategorii tej zaliczają się też lasy gospodarcze, utrzymywane przez ludzi jako swoiste ‘plantacje desek’. Lasy wokół naszych miast i wsi to nie są już lasy podobne do tych, które rosły w czasach Piastów.

Wylesianie w Brazylii, Kolumbii i Indonezji

Ale skupmy się na tropikach, odgrywających kluczowe znaczenie w globalnym obiegu węgla.

Rysunek 2. Utrata powierzchni leśnej w Amazonii.

Na uwagę zasługuje Brazylia, na której terenie leży większość lasu deszczowego Amazonii. W latach 2005-2015 zabiegi władz doprowadziły do zahamowania wylesiania, ale problemy polityczne sprawiły, że problem wrócił z ogromną siłą. „To, co dziś widzimy, to reakcja”, powiedział Carlos Nobre pracujący na Uniwersytecie São Paulo w Brazylii. Tak to jest, kiedy władze nie kontrolują sytuacji. Ponad jedna czwarta strat leśnych w 2017 roku była w Brazylii związana z pożarami – celowo wzniecanymi przez farmerów. „Globalne ocieplenie powoduje, że temperatury są wyższe, a to sprawia, że lasy są bardziej narażone na pożary naturalne i podatne na pożary wywoływane przez człowieka”, powiedział Nobre.

Leżąca na północny zachód od Brazylii Kolumbia jest globalnym gorącym punktem bioróżnorodności. W minionym roku straty w lasach wzrosły tam o 46%. Dopóki działała komunistyczna partyzantka FARC, wylesianie utrzymywało się na niskim poziomie. Rebelianci nie pozwalali na wycinkę drzew, gdyż las stanowił naturalną osłonę przez ewentualnymi atakami sił rządowych przy użyciu lotnictwa. Tym samym zaś blokowali dostęp do lasu deszczowego potencjalnym zainteresowanym jego eksploatacją. Zakończenie działalności FARC sprawiło jednak, że lasy stanęły otworem dla farmerów, plantatorów i drwali.

W ostatnich latach dramatycznego wzrostu wylesiania doświadczyła Indonezja.

Rysunek 3. Utrata powierzchni leśnej w Indonezji.

Za wzrostem wylesiania stało rolnictwo, a szczególnie wycinka lasu pod produkcję oleju palmowego, na który popyt rośnie na całym świecie. W 2017 roku wylesianie w Indonezji jednak spadło gwałtownie spadła. Po części stało się tak w wyniku działań władz, które wprowadziły ochronę rosnących na torfowym podłożu lasów, a po części w wyniku spadku liczby pożarów. Po prostu 2017 rok był wilgotniejszy od wcześniejszych lat, szczególnie od 2015 roku. Wtedy to Indonezję nawiedziły rekordowe pożary lasów, szczególnie tych rosnących na torfowym podłożu. Pożary były związany z wyjątkowo dotkliwą suszą spotęgowaną przez El Niño. Spadek tempa utraty powierzchni leśnej w Indonezji w 2017 roku nie gwarantuje niestety trwałej poprawy sytuacji. „Dane z jednego roku nie są reprezentatywne”, powiedział Putera Parthama, dyrektor generalny ds. zmian klimatu w indonezyjskim Ministerstwie Środowiska i Leśnictwa. Ale wyraził nadzieję, że może to być początek pozytywnych zmian.

To także problem rdzennej ludności

Jak zauważyła Victoria Tauli-Corpuz, specjalny sprawozdawca ONZ ds. praw ludności rdzennej, wylesianie to nie tylko problem przyrody i klimatu. „Wraz z tą przemocą przeciwko Ziemi, rośnie przemoc przeciwko ludziom, którzy bronią tych lasów”. Połowa ze 197 obrońców środowiska, którzy zostali zabici w 2017 roku pochodziła właśnie z rdzennej ludności zamieszkującej lasy. Zamieszkujący np. Amazonię Indianie stają w konflikcie z interesami rolników czy koncernów wydobywczych. Ludność tubylcza, która zamieszkuje lasy stanowi dla nich ochronę, bo lasy są ich domem. Z tego powodu ludzie ci często płacą za to życiem. Według Tauli-Corpuz tam gdzie lasy zamieszkuje ludność tubylcza, wylesianie jest znacznie mniejsze niż w miejscach gdzie nie stanęła ludzka stopa. Aż 2/3 terenów leśnych zajmowanych przez ludność tubylczą można uznać za będące w stanie naturalnym.

Hubert Bułgajewski na podst. One football pitch of forest lost every second in 2017, data reveals

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly