ArtykulyZmiany klimatu

Rekordowy kwiecień 2018: 410, 400, 3, 1

Kwietniowy rekord koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze chyba nikogo nie zaskoczył. Ale czy wiesz, jakie inne „osiągnięcia” ma na koncie ten miesiąc?

Obserwatorium na Mauna Loa, zdjęcie: Sharloch (licencja CC BY-SA 2.0)

Liczba 410 nie jest tak okrągła jak 400, ale też godna odnotowania. W kwietniu 2014 roku po raz pierwszy w historii pomiarów średnia miesięczna atmosferyczna koncentracja CO2 mierzona w obserwatorium na Mauna Loa na Hawajach przekroczyła 400 ppm. Od tego czasu minęły 4 lata, a w tym roku w kwietniu przekroczyliśmy 410 ppm. W ten sposób od XIX wieku koncentracja CO2 w atmosferze wzrosła o ponad 130 ppm.

Rysunek 1: Koncentracje atmosferyczne CO2 mierzone w obserwatorium Mauna Loa na Hawajach oraz z rekonstrukcji paleoklimatycznych w różnych skalach czasowych. Źródło: Scripps Institution of Oceanography.

Dla porównania różnica stężeń CO2 między maksimum epoki lodowej a ciepłymi okresami interglacjalnymi wynosiła ok. 100 ppm, a zmiany te trwały wiele tysięcy lat.

400

Według analizy NOAA średnia temperatura powierzchni Ziemi w kwietniu była o 0,83°C wyższa od średniej z XX wieku. W ten sposób kwiecień tego roku stał się 400-setnym z rzędu miesiącem o temperaturze wyższej od średniej z XX wieku.

3

…a nawet dużo więcej, okazał się bowiem trzecim najcieplejszym kwietniem w historii pomiarów (za kwietniem 2016 i kwietniem 2017), co biorąc pod uwagę, że ostatnia dekada była najprawdopodobniej najcieplejszą od ponad 100 000 lat, też może robić wrażenie.

Rysunek 2.: Średnie anomalie temperatury miesięcznej w kolejnych miesiącach. Źródło: NASA GISS.

Jest to tym bardziej zaskakujące, że na obserwowaną średnią globalną temperaturę powierzchni wpływa nie tylko rosnące stężenie gazów cieplarnianych, ale także zmienne czynniki naturalne, z których szczególnie istotne są zmiany aktywności słonecznej i oscylacja El Niño-La Niña. Obecnie aktywność słoneczna jest niska, a przez ostatnie miesiące na Pacyfiku panowała obniżająca temperaturę powierzchni planety La Niña – oba te czynniki naturalne działały więc chłodząco.

Szybko rosnąca temperatura globalna przekłada się na coraz większą ilość rekordów wysokiej temperatury (i coraz mniej rekordów niskiej temperatury). W kwietniu obszary z rekordowo wysokimi temperaturami pojawiły się w wielu rejonach świata. Na mapie pokazanej na rysunku 3 kolorem ciemnoczerwonym pokazane są miejsca, w których kwiecień był najcieplejszy od co najmniej 1880. Wygląda więc na to, że obecnie nawet chłodniejsze miesiące są już cieplejsze od swoich najcieplejszych odpowiedników sprzed zaledwie kilkunastu lat.

Rysunek 3. Temperatury w kwietniu 2018 r. względem normy klimatologicznej. Źródło NOAA.

1

Jednym z regionów, w których w kwietniu wystąpiły wyjątkowo wysokie temperatury była Europa Środkowo-Wschodnia. W Polsce kwiecień 2018 był najcieplejszym w historii pomiarów. Temperatura była wyższa od średniej z lat 1981-2010 (i tak o ponad 1,2°C cieplejszej od tej lat 1951-1980) aż o 4,7°C.

Rysunek 4. Anomalie temperatury w Polsce w kwietniu. Źródło: Meteomodel.

Szczególnie ciepło było na południu Polski, gdzie średnie temperatury dobowe przekraczały 13°C, a nawet 14°C – warunki termiczne były bardziej typowe dla tych z przełomu maja i czerwca.

Rysunek 5. Średnia temperatura powietrza w Polsce w kwietniu 2018 roku. Źródło Meteomodel.

Rysunek 6. Anomalia średniej temperatury powietrza w Polsce w kwietniu 2018 roku. Źródło Meteomodel.

W artykule skorzystaliśmy m.in. z mapek przygotowanych przez dr Piotra Djakowa ze strony Meteomodel.pl. Gdy po rekordowo ciepłym kwietniu nastąpiło kilka chłodniejszych dni, zaraz (także w komentarzach na Meteomodel.pl) pojawiły się głosy o końcu globalnego ocieplenia. Korzystając z okazji polecamy nowy artykuł Piotra Djakowa pt. Postępy globalnego ocieplenia:

Za każdym razem gdy w Polsce zrobi się zimno, możemy obserwować wysyp wszelkiej maści ekspertów, którzy na podstawie tego co widzimy aktualnie za oknem, lekką ręką ekstrapolują sobie to na cały świat. Jeśli w Polsce jest zimno, to jakim cudem możemy mówić o Globalnym Ociepleniu (tym bardziej – o zgrozo – o Antropogenicznym Globalnym Ociepleniu)? Przecież skoro się ociepla, to powinno być cieplej, a jest zimno. Ba, nawet tutaj w komentarzach znalazł się ktoś, kto twierdzi, że w zasadzie w stosunku do lat 50. XX w. klimat w centralnej części Polski nie uległ zmianie…

Marcin Popkiewicz, Nauka o klimacie

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly