Na pewno pamiętasz badania z zeszłego roku, pokazujące, że liczba owadów w Niemczech drastycznie spadła – w ciągu 27 lat aż o 76%.
Kolejne badania pokazują katastrofalny wpływ tego stanu rzeczy na ptaki.
Przeprowadzone w Niemczech badanie ujawniło, że w niewiele ponad dekadę kraj ten straciły 15% swoich ptaków.
Szczególnie poważnie dotknięte są ptaki polne. Według badań brytyjskich ich populacja w okresie 1970-2015 spadła o 56%.
Kanadyjscy biolodzy opublikowali wyniki badań opartych na danych pochodzących z monitoringu ptaków lęgowych Ameryki Północnej. Pokazali, że w ostatnich latach gatunki ptaków, których przeżycie zależy od owadów jako pokarmu dla dorosłych i piskląt, dotknął dużo silniejszy spadek liczebności, niż gatunki, które żywią się głównie nasionami.
We Francji liczebność ptaków polnych w ciągu zaledwie 15 lat zmalała aż o 1/3. Główną przyczyną jest rozpowszechnienie monokultur, utrzymywanych dzięki pestycydom. Choć na pierwszy rzut oka tereny te mogą wydawać się zielone, to poza nasyconymi pestycydami uprawami są zupełnie pozbawione życia: to zielona pustynia biologiczna.
Dekady uprzemysławiania rolnictwa dały wiele taniej żywności, lecz za cenę obniżenia jej jakości i destrukcji ekosystemów. Kluczowym problemem jest powszechne używanie pestycydów: producenci żywności (i konsumenci) mają korzyści z prowadzenia upraw bazujących na truciznach, które zabijają coraz więcej owadów stanowiących podstawy łańcuchów żywnościowych w środowisku.
Problemem nie jest to, że pestycydy bezpośrednio trują ptaki, lecz to, że eksterminują owady, które są dla ptaków źródłem pożywienia.
Czy w ogóle coś można zrobić, by zejść z drogi prowadzącej do unicestwienia bioróżnorodności? Musimy zmienić mechanizmy wspierania rolnictwa. Pierwsze działania w tym kierunku wykonał rząd Wielkiej Brytanii, przyjmując w styczniu 25-letni plan środowiskowy. Jednym z jego elementów jest zmiana sposobów dofinansowywania rolnictwa – w miejsce dopłat związanych z ilością produkowanej żywności lub posiadanym areałem rolnicy będą dofinansowywani za wdrażanie na swoich polach działań chroniących środowisko, zgodnie z zasadą „pieniądze publiczne za wartości dobra wspólnego”, przy czym stan środowiska jest explicite uznany za dobro wspólne.
Czytaj więcej: