Prowadzone od wielu lat badania amerykańskiego
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom dają wstrząsające świadectwo naszej
krótkowzroczności i nadmiernej konsumpcji. Rysunki pokazują procent populacji,
który ma współczynnik BMI (Body Mass Index) przekraczający 30, co odpowiada
poważnej otyłości.
- W roku 1990, wśród uczestniczących w badaniu
stanów, w 10 stanach odsetek osób otyłych nie przekraczał 10 procent, w żadnym stanie liczba osób otyłych nie przekraczała 15 procent. - Do roku 1999, żaden ze stanów nie miał mniej niż
10 procent osób otyłych osiemnaście miało odsetek 20-24 procent, w żadnym stanie liczba osób otyłych nie przekraczała 25 procent. - W roku 2008, tylko jeden stan (Kolorado) miał odsetek osób otyłych poniżej 20 procent.
Dwie trzecie stanów miało odsetek osób otyłych powyżej 25 procent, w sześciu z tych stanów (Alabama, Mississippi, Oklahoma, Karolina Południowa, Tennessee i Wirginia Zachodnia) odsetek osób otyłych przekroczył 30 procent.
Zobaczmy, jak układał się trend rok po roku.
Jak dotychczas trend jest jednoznaczny. Do jakiego punktu może dojść?
Czemu służy coraz większa konsumpcja? Czemu służy zużycie żywności, zasobów, związana z tym nadmierna eksploatacja gleby, paliw kopalnych, ludności w ubogich krajach
Komu służy? Czy aby na pewno tym, którzy konsumują?