ArtykulyZmiany klimatu

Jeśli pewnego dnia nasze emisje by znikły – co stałoby się z CO2 i temperaturą?

emisjeJaki jest bezpieczny poziom dwutlenku węgla w atmosferze z punktu widzenia zatrzymania zmian klimatu na bezpiecznym poziomie?

Powszechnie przyjmuje się tu poziom 450 ppm (względem 280 ppm z epoki przedprzemysłowej). Jednak nie jest to takie pewne. Już teraz, przy poziomie bliskim 390 ppm, obserwujemy rozpad czapy polarnej Arktyki, przyspieszające topnienie lądolodu Grenlandii, rozszerzanie się tropików i wiele innych zjawisk, które modele przewidywały dopiero za dziesiątki lat.

Standardowe podejście przy modelowaniu klimatu to wyliczanie szybko zmieniających się jego składowych z jednoczesnym pozostawianiem bez zmian składowych wolnozmiennych, takich jak pokrywa lodowa czy lasy. Jednak coraz więcej dowodów wskazuje, że nawet te komponenty mogą całkiem szybko się zmieniać, reagując na rosnące stężenie gazów cieplarnianych.

Analizując korelację pomiędzy temperaturą a gazami cieplarnianymi i innymi składowymi systemu klimatycznego na przestrzeni ostatnich 500 tysięcy lat, w miarę jak rosły i kurczyły się czapy polarne, kierowane przez Jamesa Hansena NASA Goddard Institute for Space Studies stwierdziło, że prawdziwa czułość klimat na podwojenie się ilości CO2 w atmosferze (do poziomu 560 ppm) wynosi 6°C.

Według Hansena, bezpieczny poziom CO2 to nie 450 ppm, lecz 350 ppm. To nie tylko różnica w wielkości koncentracji. To różnica kierunku, w którym powinna się ona zmieniać od dzisiejszego poziomu blisko 390 ppm. 450 ppm to koncentracja, jaka czeka świat w przyszłości, 350 ppm możemy już sobie tylko obejrzeć, jak znika w lusterku wstecznym lat ’80 XX wieku.

Na ile więc łatwe jest zejście do poziomu 350 ppm? Nawet, gdyby nagle zaprzestać emisji CO2 do atmosfery, to jego koncentracja spadałaby bardzo wolno, a temperatura jeszcze jakiś czas by rosła. Dlaczego? Ponieważ naturalne mechanizmy pochłaniania mają swoją pojemność. Oceany już pochłonęły blisko połowę naszych emisji CO2, silnie się zakwaszając – poziom równowagi CO2 pomiędzy oceanami a atmosferą znacznie poszedł w górę. Ponadto, kiedy temperatura oceanów wzrasta, spada rozpuszczalność gazów, a oceany chcą się pozbyć tego gazu, a nie go dalej pochłaniać.

Rolę gra też termiczna bezwładność zajmujących 3/4 powierzchni Ziemi oceanów – na razie wzrost ich temperatury pozostał w tyle względem obecnego wpływu gazów cieplarnianych – oceany dopiero się nagrzewają.

Przyjrzyjmy się, jak wyglądałyby zmiany koncentracji CO2 i temperatury, gdyby zupełnie wyłączyć nasze emisje obecnie, w roku 2050 i 2100.

co2-zatrzymanie-emisji-temperatura

RYS. zmiany koncentracji CO2 i temperatury, gdyby zupełnie wyłączyć nasze emisje obecnie, w roku 2050 i 2100.

Krótko mówiąc – jeśli w przeciągu najbliższych lat nie zatrzymamy wzrostu emisji CO2 a następnie nie sprowadzimy ich praktycznie do zera, to naszymi działaniami zmienimy klimat planety na tysiące i dziesiątki tysięcy lat.

ang więcej w nature

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly