Do połowy wieku zniknie większość lodowców
Z danych Światowej Służby Monitoringu Lodowców (World Glacier Monitoring Service – WGMS) wynika, że chociaż tempo topnienia w 2007 roku spadło w stosunku do poprzedniego roku, to utrata masy lodu była trzecia co do wielkości spośród kiedykolwiek odnotowanych. Szacuje się, że całkowita masa lodu w lodowcach jest obecnie najniższa od tysięcy lat. „Nawet przy umiarkowanych prognozach globalnego ocieplenia, małe lodowce, które liczbowo stanowią większość, nie wrócą do dawnej objętości” - powiedział prof. Wilfried Haeberli, dyrektor WGMS. W zeszłym roku, w ramach wspólnych działań programu ochrony środowiska Narodów Zjednoczonych i WGMS opublikowano dane dla 1800 lodowców na wszystkich siedmiu kontynentach, alarmujące, iż tempo utraty masy lodowców tak szybko zwiększałosię od połowy lat ’80 XX wieku, że średni roczny spadek w okresie 1996-2005 był dwukrotnie większy, niż dla poprzedzającej dekady i czterokrotnie większy niż 20 lat wcześniej. W zeszłym tygodniu Chiński Dialog, londyńska organizacja, zajmująca się podnoszeniem problemów środowiska naturalnego Chin, rozpoczęła kampanię nagłaśniającą te same trendy topnienia w Himalajach i na Wyżynie Tybetańskiej. „Te lodowce zasilają wszystkie ważniejsze systemy rzeczne w Azji, od których zależne jest około 40% światowej populacji – mieszkańcy Indii, Bhutanu, Nepalu, Pakistanu, Bangladeszu, Chin, Kambodży, Tajlandii i Wietnamu” – powiedziała Isabel Hilton, redaktor Chińskiego Dialogu. „W regionie, który i tak jest podzielony i niestabilny, topnienie lodowców „trzeciego bieguna” jest jednym z ważniejszych wyzwań, stojących przed ludzkością w XXI wieku” – stwierdziła. W grudniu „US Geological Survey” przestrzegł natomiast, że wzrost poziomu morza może okazać się większy niż się obawiano, nawet 1.5 m do końca tego stulecia, w znaczącym stopniu z powodu zwiększonego topnienia lodu w lodowcach Antarktyki i Grenlandii.
Zagrożonych gatunków jest coraz więcej i więcej…
Po przetrwaniu ponad 100 mln lat, największy żółw morski świata został umiejscowiony na liście zagrożonych gatunków. To olbrzym, który może osiągnąć długość 1.6 m oraz wagę 700kg!
Orangutany bliskie wyginięcia
Czerwone małpy w Indonezji są na granicy wyginięcia, ponieważ lasy, w których żyją, są wycinane i palone. Wylesianie ma na celu pozyskiwanie miejsca na dochodowe plantacje produkujące olej palmowy.
„Staram się nie popaść w depresję. Staram się nie wypalić.”, powiedziała kanadyjska badaczka zdejmując kapelusz z szerokimi otokami i prezentując długie, siwe włosy. W parku narodowym (Tanjung Puting National Park delikatnie pochyla się, żeby podnieść maleńkiego orangutana – sierotę, którego matka została złapana.
„Wszędzie wokół nie ma nic, tylko palmy olejowe w miejscach, które jeszcze niedawno były bujnym lasem deszczowym. Gdzie indziej widać wypaloną ziemię, która rozciąga się nawet na tereny parku narodowego…”
Kryzys uderza w inwestycje energetyczne
Pogłębiający się globalny kryzys finansowy i ostry spadek cen energii uderzył w firmy i w konsekwencji wiele projektów zostało przerwanych lub ograniczono ich skalę. Przykładem jest kosztowne przedsięwzięcie w Kanadzie o wartości ponad ćwierć miliarda dolarów. Zobacz listę projektów energetycznych, które zostały zlikwidowane, opóźnione lub zmniejszone w ostatnich miesiącach.
Ukraina w sytuacji kryzysowej
Gospodarka Ukrainy jest na skraju upadku, a inwestorzy obawiają się, że kraj nie będzie w stanie regulować swoich zobowiązań.
Nawet ze wsparciem 16.5 mld dolarów z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, finanse Ukrainy rozsypują się, w czasie gdy kraj walczy z Rosją o ceny gazu, a ceny stali – głównego towaru eksportowego Ukrainy – pogrążają się wraz ze spadkiem popytu na świecie.
Co powinien zrobić Prezydent Obama?
Ameryka żyje na kredyt, importując zza granicy coraz większe ilości paliwa, destabilizując przy tym swój bilans handlowy.
Jak dokonać zmian w uzależnionym od ropy transporcie?
· Wyższe ceny energii – ograniczą jej marnowanie. Mamy wybór pomiędzy droższą energią i jej brakiem.
· Podatek paliwowy na poziomie europejskim – nie przez przypadek przeciętny Amerykanin spala w samochodzie dwa razy więcej paliwa niż Europejczyk.
· Obniżenie limitów prędkości – to radykalnie zmniejsza zużycie paliwa
· Ambitne normy zużycia paliwa, stopniowo coraz wyższe
· Opodatkowanie paliwa lotniczego
· Elektryfikacja transportu
Czy kryzys doprowadzi państwa do bankructw?
Bankrutują ludzie, przedsiębiorstwa, banki i ubezpieczyciele. Bańka kredytowa pęka. Aby powstrzymać krach kredytowy rządy pompują w rynki tysiące miliardów dolarów, same zadłużając się coraz bardziej. Czy kolejne stadium to kryzysy fiskalne i niewypłacalność państw? Rynki już szacują ryzyko niewypłacalności Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, a nawet budżetu federalnego USA.
Dojazd do pracy to koszmar!
Przekopanie się przez górę wyzwań dotyczących amerykańskiego systemu transportowego i infrastruktury będzie wymagało więcej niż wielkiego pakietu stymulującego i ogromnej dozy optymizmu. Tak wynika z raportu opublikowanego w zeszłym tygodniu przez Instytut Badań Transportu na Uniwersytecie Kansas. „Ludzkość mierzy się z wzajemnie powiązanymi kryzysami: energetycznym i transportowym, w szybko zmieniającym się świecie, gdzie musimy uporać się z szybującymi w górę cenami ropy naftowej, rozpadającymi się mostami, wzrastającym zatłoczeniem, starzejącymi się i nieuważnymi kierowcami, brakiem odpowiednio wyszkolonych inżynierów transportu i różnymi konsekwencjami globalnych zmian klimatu”.
A to dopiero początek.