ArtykulyZmiany klimatu

Raport: Groble nie ocalą Nowego Orleanu przed powodziami

floodWedług Agencji Reutera w Houston budowanie coraz większych i mocniejszych grobli nie ocali Nowego Orleanu przed pogarszającymi się z roku na rok powodziami. Pomimo starań, miasto pozostanie bezbronne na ewentualność powtórzenia się huraganu na miarę Katriny.

Ogromna część Nowego Orleanu znajduje się poniżej poziomu morza. Aby uchronić ją przed zalaniem, zbudowano sieć grobli oraz ścian oporowych (I-wall, T-wall) o całkowitej długości 560 kilometrów, która otacza miasto. Niestety, w roku 2005 huragan Katrina sforsował system zabezpieczeń i sprawił, że 80 procent miasta znalazło się pod wodą. W wyniku działalności huraganu na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej zginęło 1500 ludzi, zaś straty materialne oszacowano na 80 miliardów dolarów, czyniąc z tej katastrofy jedną z najbardziej kosztownych klęsk żywiołowych w historii USA.

Według Państwowej Akademii Inżynierii oraz Państwowego Komitetu Badań Naukowych huragan udowodnił, że „ryzyko powodzi nigdy nie może zostać całkowicie wyeliminowane za pomocą zabezpieczeń budowanych przez człowieka, bez względu na to, jak bardzo są one wysokie i wytrzymałe”.

Nigdy wcześniej mieszkańcy Nowego Orleanu nie odczuli tak dotkliwie tego, jak poważne ryzyko wiąże się z życiem na obszarach o dużym zagrożeniu powodziowym. Odbudowanie miasta i zabezpieczeń nie wystarczy, by uchronić Nowy Orlean przez kolejnym huraganem. Należy przygotować miasto tak, by w przypadku ewentualnego zalania, poniosło jak najmniejsze straty. Pierwsze piętro budynków, znajdujących się na obszarze narażonym na zalanie, powinno być usytuowane na wysokości wyznaczonej przez najwyższe wezbrania z ostatniego stulecia. Raport nazywa to „kluczowym standardem ubezpieczenia przeciwpowodziowego”. Niestety, dla gęsto zaludnionych miast, takich jak Nowy Orlean, standard ten jest nieadekwatny.

Standard 100-letni opiera się na zarejestrowanych największych zniszczeniach, spowodowanych przez najgorsze powodzie z ostatniego stulecia. To od niego zależą stopy ubezpieczeniowe Federalnego Programu Ubezpieczeń Przed Powodzią, którym zarządza rząd federalny.

Jednakże układ części najbardziej narażonych na powodzie w Nowym Orleanie ma 26-procentowe prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi w czasie 30-letniego okresu hipotecznego. Tak więc 100-letni standard jest dalece zbyt ryzykowny, by na nim polegać. Zamiast tego władze powinny zniechęcać ludzi do osiedlania się w zagrożonej części miasta oraz zachęcać do wyprowadzania się z niej. Na pierwszym miejscu powinny jednak zadbać o zabezpieczenie dostaw prądu, które są kluczowym elementem działania systemu ogromnych pomp, wypompowujących wody powodziowe z dala od miasta.

System zabezpieczeń został ponownie przeegzaminowany we wrześniu 2008 roku, gdy do miasta dotarł huragan Gustav i wywołana przez niego fala powodziowa o mały włos nie przelała się przez ścianę oporową (T-wall), położoną wzdłuż Kanału Żeglugi Wewnętrznej.

ang więcej w Reuters

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly