Norweska propozycja zakazująca sprzedaż nowych, w pełni napędzanych benzyną samochodów od roku 2015 może zachęcić producentów do walki o przerzucenie się na produkcję bardziej zielonych modeli, uważa norweska Minister Finansów Kristin Halvorsen.
„Kryzys finansowy oznacza też, że producenci, którzy obecnie mają problemy (…) wiedzą, że muszą rozwijać swoje technologie, gdyż po zakończeniu się kryzysu finansowego i tak będziemy musieli stawić czoła kryzysowi klimatycznemu”.
Zgodnie z planem, nowe samochody po roku 2015 mogłyby działać w całości lub chociaż częściowo na prąd, biopaliwa lub wodór. Tym samym samochody hybrydowe, działające w oparciu o paliwa kopalne oraz energię elektryczną, nadal byłyby dozwolone.
Partia Halvorsen jest najmłodszym członkiem norweskiej koalicji trzech partii pod przewodnictwem Partii Pracy. Jednakże jej propozycja ma małe szanse na przyjęcie przez Radę Ministrów, gdyż, między innymi, przeciwny jej jest premier Norwegii, Jens Stoltenberg, wywodzący się z Norweskiej Partii Pracy.
Kristin Halvorsen nie zraża się tym: „Nie słyszałam o żadnych innych ministrach, którzy wyszliby z podobną propozycją. Nie jestem tym zaskoczona. Jesteśmy partią, która często składa propozycje nowatorskich ustaw jako pierwsza”.
Propozycja ta, jako sposób na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, uzyskała poparcie wielu grup zajmujących się tematyką środowiskową.
więcej w news
