Artykuly

Syndrom strusia

Większość Amerykanów, z politykami na czele, wciąż wydaje się żyć w świecie ułudy, zaprzeczając coraz wyraźniej widocznej rzeczywistości końca amerykańskiego snu.

Elementem tej rzeczywistości jest fakt, że najprawdopodobniej nie będzie już powrotu do łatwego kredytu i gospodarki konsumpcji – nie ważne, jak wiele nominalnych dolarów wrzuci się szuflą w płonące piece banków-zbyt-dużych-by-upaść.
Jak stwierdziła w zeszłym tygodniu Stephanie Cutter, podwładna Sekretarza Skarbu Timothy Geithnera: „naszym jedynym celem, na którym się koncentrujemy, jest zwiększenie pożyczek dla wsparcia ożywienia gospodarczego. Wszystko, co czynimy dla wsparcia systemu finansowego, służy właśnie temu”.

Pożyczanie na taką skalę, która była normą w ostatnim dziesięcioleciu jest na pewno czymś, o czym możemy zapomnieć. Rozglądamy się w tym roku wokół siebie i stwierdzamy, że jesteśmy znacznie ubożsi niż jeszcze rok temu. Szczególnie dotyczy to szerokiego kręgu byłej klasy średniej, którzy do niedawna żyli w luksusie.

Społeczeństwo nie jest w stanie przyjąć tego do wiadomości i nawet Prezydent Obama, albo nie jest im w stanie przekazać tej wiadomości, albo sam jeszcze nie zdaje sobie sprawy z sytuacji.
Wszystkie obecnie czynione wysiłki ratowania systemu ignorują rzeczywistość, próbując utrzymać nieutrzymywalne i przywrócić nieprzywracalne.

Następny rozdział naszej historii prawdopodobnie będzie pisany przez społeczeństwo żyjące bardziej lokalnie, na skromniejszą skalę, skupione na koniecznych czynnościach wymagających pracy fizycznej i koncentracji, takich jak uprawa żywności czy naprawianie rzeczy. To będzie przeciwieństwo obecnej sytuacji ludzi zatraconych w abstrakcji, długich łańcuchów logistycznych, zarzuconej odpowiedzialności i nieprzerwanej pogoni za przyjemnościami.

ang więcej w kunstler.com

Podobne wpisy

Więcej w Artykuly